w szczególności mocno naciągana końcówka. Słaby aktorsko i fabularnie. Nie wciąga, momentami nawet męczy i wręcz chciałoby się, żeby już się skończył. 6 milionów za uratowanie dziecka i przy okazji zrobienie w balona. Niespecjalny thriller po hiszpańsku.
Mnie rozwaliła głupota policji. Skoro Charlie był od początku podejrzanym - nawet przesiedział trochę w areszcie, to dlaczego nie dali mu ogona zaraz po wyjściu, tylko pozwolili mu na hasanie po mieście, a później przyjeżdżają do jego domu i wypytują jego ciężarną partnerkę. Za to później [nie chcę spoilerować] jakby włączono im mózgi i działali w tempie "W11" chociaż też tylko przez moment ;] W sumie ciężko było dotrwać do końca bez ziewania. Za to końcówka zabawna.
Az sie wierzyc nie chce ze to ten sam scenarzysta który odpowiada za tak ciekawe i intrygujące Oczy Julii czy Trupa
Faktycznie duże rozczarowanie. Spodziewałem się czegoś lepszego. Dostałem byle jakie kino, ni to thriller, ni sensacja. Kiepski dobór obsady. Główna aktorka nie potrafiła wcielić się w rolę bohaterki (patrz: wymowna scena krzyku, która raczej nuży aniżeli przynosi walory artystyczne). Duże rozczarowanie i zgrzytanie zębów niestety.