Porwanie
Secuestro
2016
powrót do forum filmu Porwanie 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 7 
Powiedziałbym, że cała intryga Raula powstała przypadkiem, kiedy Patricia przyszła do niego po pomoc. Nadarzyła się okazja, postanowił ją oskubać. I to bym zrozumiał, gdyby nie jedna drobnostka. Podczas pierwszego spotkania Patricii z Raulem ona bawi się taką czarną figurką słonika przez chwilę, którą odkłada na miejsce. Pod koniec filmu kiedy ona jest w tym baraku gdzie leży Victor w trakcie rozmowy z nim on wręcza jej tę samą figurkę słonika mówiąc, że to Alba kazała jej przekazać. Co najlepsze, film oglądałem wczoraj, a widzę teraz, że jest już zdjęty ze strony, więc nie mogę poprzewijać go, żeby wyłapać pewne rzeczy. Tej postaci Alby nie ma za dużo w filmie. No ale wygląda na to, że jest to jakaś opiekunka do dziecka, a zarazem partnerka Raula, co by wskazywało na to, że cała ta intryga została tkana już dużo, dużo wcześniej. Ale w takim razie nie trzyma mi się to trochę kupy, bo wtedy
1) Raul nie mógł przewidzieć tego, że Victor zostanie znaleziony przez przypadkowego kierowcę na drodze w lesie
2) Nie mógł przewidzieć, że dzieciak wskaże kogoś odpowiedzialnego za "porwanie"
3) Wreszcie nie mógł przewidzieć, że Patricia przyjdzie po pomoc właśnie do niego (chociaż tu można założyć tezę, że jeśli dzieciak wskazał niewinną osobę to policja nie będzie mogła znaleźć na nią żadnych dowodów i Charlie zostanie wypuszczony na wolność).
Ktoś ma jakieś swoje przemyślenia ?
Dodam, co mi się jeszcze nie klei w tym filmie.
1) Partnerka Charliego w 8 miesiącu ciąży pracuje w sklepie wykładając towar na półki.
2) Policja nie przyprowadziła ze sobą eksperta od języka migowego, tylko rozmawiają sobie z Victorem i jego matką, która wszystko tłumaczy, ale ja na miejscu policji nie wierzyłbym do końca w te tłumaczenia matki, wolałbym mieć kogoś "swojego" do tłumaczenia.
3) Policjant na początku filmu pyta Patricię o to kto jest ojcem dziecka. Ta odpowiada, że to nieważne, Victor ma tylko ją. I temat zostaje zamknięty. Dziwne, na miejscu policjanta bym drążył tę kwestię, by poznać relacje między rodzicami, bo przecież można byłoby zakładać, że to ojciec chciał porwać dziecko.
Jestem na świeżo po seansie, dlatego pozwolę sobie odpisać po takim czasie;) Też nie zrozumiałam motywu słonia niby od Alby, ale na pewno nie była ona kobietą Raula, mial on inną żonę- była na zdj w jego "kanciapie" oraz na końcu w scenie gdy wszyscy odlatywali z walizką pełną pieniędzy. Wydaje mi się, że zabili Albę, a słonia dał chłopcu jego ojciec, czyli Raul, może żeby miał coś po nim;)
P.s intryga została utkana dopiero gdy główna bohaterka przyszła po pomoc do Raula, by nastraszył Charliego. Gdyby poczekała z wizytą kilka dni, wszystko zakończyło by się dobrze, bo chłopiec przyznał się do bycia gnębionym w szkole i do tego, że żadnego porwania nie było.
Tak, też tak myślę. Ale tego słonika to chłopcu dała jednak Alba. Czyli wychodzi na to, że współpracowała z Raulem, może od chwili, kiedy miała wyjechać i ukryć się z dzieckiem. To jednak były duże pieniądze. I pasowałoby, że bandziory wiedziały gdzie jest Alba z dzieckiem, skoro ona sama wskazała miejsce. Inaczej musieli by ją cały czas obserwowac. I dała tego słonika matce, by ją jeszcze upokorzyć...może za wcześniejsze przeżyte upokorzenia?
Jestem świeżo po seansie. Cłopiec powiedział, ze \on\ przekazal Ci slonika, a ze Albe uderzono w glowe. To ze dal jej slonika, to mialo tylko potwierdzic to ojciec dziecka zrobil jaj w bambuko.
Pamietajcie, ze w trakcie filmu dwoch mundurowych w zielonym uniformie byli u Raul i odbierali jakies pieniadze, a potem pod koneic filmu przyjechali i wreczyli tym dwom rabusiom paszport. Koniec z koncow, nie wrobil ja w morderstwo tylko chodzilo o wyludzenienie 6 milionow euro. Odbije sobie sedzina :D
Co innego mnie zastanowilo to to , że jak chlopiec mowil ze zostal porwany i przypominal jak uciekal z piwnicy to byl to ten sam dom , na koncu sceny. Chociaz to moglabyc tylko pomylka rezysera.
Film sie fajnie ogladalo.
Jeszcze jedna niescislosc to taka ze ktos wlamal sie do domu i to byl rzkomo kolega syna, Daniel. Przeciez to jest nie mozliwe zeby dziecko wlamalo sie od domu.
Czylu suma sumarum , matka nie pojdzie do paki, bo nic nie zrobila, tylko zostala na golo. Ale czemu? Za to, ze go rzucila i nie powiedziala o dziecku? Troche naciagane jak dla mnie..
Tym bardziej, ze kontaktu nie mieli dawno. Albo mogla byc przekupiona