Moim zdaniem - zdecydowanie żył. Był jedynym żyjącym jeszcze członkiem rodziny, która zginęła w pożarze i zarazem jedynym oprawcą głównego bohatera, co wyjaśnia się w ostatniej scenie (oczywiście stawiam na molestowanie w młodzieńczych latach).
Myślę, że pająk symbolizował właśnie tego wuja, jak i całą jego przeszłość, która wraz z powrotem do domu (mam wrażenie, że albo z zakładu zamkniętego, czy innego ośrodka), wróciła razem z nim. Podejrzewam, iż bohater zrobił tę kukłę (w końcu był lalkarzem), by w jakiś sposób się z nią rozprawić, tzn. z przeszłością, a przede wszystkim z molestującym go wujem. Dlatego też nie mógł się go pozbyć, a próbował na wiele sposobów (zobacz, jak wuj drwił i pytał się o "zabicie" kukły). Wraz ze śmiercią wuja, zginął także pająk.
Nie wiem, czy dobrze interpretuję, ale tak subiektywnie mi się wydaje :)

I że niby chłopiec, który pod koniec wychodzi z pudła, to główny bohater, który metaforycznie uwolnił się od oprawcy?

No przecież na końcu z pudła uwolniony został ten porwany chłopak, którego historia przewija się w całym filmie..

Mi się wydaje że ten film można odbierać dwojako. Albo wujek żył a dzieciak uwalniany na końcu z pudła jest osobna postacią, albo wszystko coś się dzieje na ekranie jest jakby przeprawa psychologiczna głównego bohatera. Kto jak woli.

Ps: pająk bo dlatego że wujek miał bardzo długie palce ;) dokładnie osiem długich palcow. Jeśli to przeczytałeś to spójrz jeszcze raz plakat filmu. Pająk na łóżku ;)

PS2: uważam że ten film zasługuje na większą ocenę niż 5,5
Może to dlatego że dopisana została zła kategoria i ocena wynikła z rozczarowań ludzi
A może dlatego że w dzisiejszych czasach powstaje dużo filmów i seriali i raczej rzadko są one mądre (w sensie takim że trzeba coś pomyśleć przy oglądaniu)
I przeciętny widz nie jest już przyzwyczajony do takiego kina.
Nie ma co obrażać widzów ani reżyserów, taka jest poprostu kolej rzeczy. Szkoda bo ocena 5,5 dlatego filmu to splunięcie w twarz panu który pisał scenariusz i reżyserowi
W latach 90 ten film chyba zostałby lepiej odebrany