Opowieść o kobiecie, której włosy, obok zabytkowej studni, są największą ozdobą pewnego miasteczka. Kobieta jest niepokorna i nieobliczalna. Zbyt łapczywie pije piwo, fascynuje ją krew i oniryczne podróże do nieba. Pani Piwowarowa (akcja dzieje się w browarze w Nymburku) nie jest dobrą żoną. A Francik, mąż i zarządca browaru, nie ma wątpliwości, iż żonę i jego brata Pepina łączy podobne podejście do rzeczywistości.
W tym konkretnym przypadku, to tak, jakby spytać, "o czym" jest życie. Się oddycha, się przemieszcza w czasie i przestrzeni, się wdrapuję na komin, się bije świnie, się warzy piwo, się marudzi, się obcina włosy. O niczym w sumie.
Film rzeczywiście bez wyraźnego jednego wątku. Bogaty w charaktery. Ciepły i słoneczny...
nie chce wyjsc na jakiegos wiarołomnego... ale ten film jest kompletnie o niczym!! Juz drugi raz ocena z filmweba zwiodła mnie na manowce :(
Sama esencja życia i kina w takiej postaci, jaka mi odpowiada. Jeden z niewielu filmów, który powoduje synestezję. Oglądam i czuję smak świeżutkiego piwa, dębowych beczek, świeżynki, czuję zapach spalin motoru marki Laurin & Klement i przede wszystkim zapach prześlicznej Maryški. Oglądam po raz setny, chcę tam być!