Taka parafraza ;) Tematyka inna, nie taka barwna nie tak ładnie ( mimo, że tam był alkoholizm ) pokazana. Tutaj mamy obraz saute, bez żadnych upiększeń. Bez pięknych kadrów, zdjęć, pięknych aktorów. Mamy za to obraz bardzo realny i świetną, mocną rolę Jana Rauly. Kobieta zmęczona , co widać, bezsilna z walką z chorobą męża, walką z lekarzami i ubezpieczycielami. Doprowadzona do ostateczności , zdesperowana ..... I nikt by nie pomyślał, przecież to jest „normalna” kobieta. Wyglądająca na urzędniczkę spokojna, wręcz błagająca o pomoc. Skąd wzięła siły ? chyba z miłości
Wg mnie naprawdę dobry film. Polecam każdemu, kto czasem lubi obejrzeć zwykłe życie. Mnie historia wcisnęła w fotel, tym bardziej, że to zrobiła zwykła kobieta a nie np. Denzel Washington ;)
Czy obraz jest niewiarygodny, naciągnięty? No nie wiem. Patrząc, co się dzieje w naszej służbie zdrowia, można się spodziewać, że kiedyś usłyszymy w TV podobną historię. Ja tą kobietę szczerze podziwiam. Dobre, mocne kino. Polecam