Współczesna młodzież nie ceni tego typu filmów i nie czuje ich klimatu. Ja jako stary kinoman zawsze rozkoszuje się POTWOREM Z BAGIEN CRavena (najpierw onegdaj na video), a diś zawsze gdy leci w TV. Wbrew pozorom nie jets to horror, ale campowa ekranizacja popularnego komiksu, która łaczy sf, kinoi akcji i komedie w jednym. Po CRavenie by można sie było spodziewać horroru w czystej postaci, ale SWAMP THING to podobnie jak Koncert na 50 serc" nietypowe dokonanie tego reżysera. Owszem, mamy tu elementy grozy -ale POTWÓR Z BAGIEN to zabawa w kino w stylu monster movies z lat 50-ych. Na pochwałe zasługuje lekka i komiksowa forma filmu, którą Craven zachował (nawet) kadrując film w specyficzny sposób i dowcipnie montując. Dzięki tym zabiuegom film przypomina seriale o potworach nadawane w USA (właśnie) w latach 50-ych. Dodaje to POTWOROWI pewnego smaku. Na uwagę zasługuje dobre aktorstwo Adrienne Barbeau, niezła scenografia oraz poprawna muzyka Harrego Manfredini. W tym filmie kiczowatość miesza sie z umownością. Jest tu kilka pysznych dialogów: "Boli cię odcięta reką? Tak, ale tylko wtedy gdy się uśmiecham". Pyszne. Niestety są też wady- prócz Brabeau aktorzy razcej sie nie spisują. Można cenić celową kiczowatość filmu, ale jak na obraz przeznaczony dla dorosłego widza scenariusz filmu jest zbyt naiwny i zawiera za dużo nielogiczności , idiotyzmów. Mimo to jeśli przymkniemy oko na te oczywiste wady to POTWÓR Z BAGIEN będzie dla nas dobrą campową zabawą. I tego wsszystkim życze.
bardzo chciałbym się móc zaliczyc do grupy współczesnej młodziezy, ale chyba już nie moge. w każdym razie film mi się podobał- głownie za klimat. szkoda, że tak póżno leciał nie dałem rady wytrzymac do końca. Adrienne Barbeau spodobała mi się jako kobieta, czyli okazało się, że pasuje mi uroda a'la 80-te ;D tak jak piszesz byłą o ekranizacja komiksu, więc kadrowanie uzasadnione jak najbardziej, a ja trochę byłem zniesmaczony- zupełnie niepotrzebnie- przy ogladaniu filmu, bo bardzo szybko zapomniałem o tym, że to komiksowa opowieść. co do fajnych dialogów mi szczególnie utkwił w pamięci z kolei ten: "BARDZO NIEBEZPIECZNIE JEST CHODZIĆ PO BAGNACH NOCĄ", czy coś takiego... mówił to ten kolega czarnoskóry ze stacji paliw. bardzo wyrazista i charakterystyczna postac- lubię takie w tego typu filmach. wiadomo- film podobać się może dziś tylko tym, którzy wyjawiają skłonności do filmów z klimatem, typu retro. polecam również.