SSman przepraszajcy zyda za to, ze go pobil. Przeciez to jakis kabaret.
Ten film nie ma nic wapolnego z obozowa rzeczywistoscia.
Strata czasu dla kogos majacego pojecie o takiej historii.
Przecież nie przeprosił żyda, tylko w swoim mniemaniu: Persa. Co więcej, zwróć uwagę, że Koch przez cały film - a prawdopodobnie nigdy wcześniej - nikogo nie zabił. Wstąpił do S S i został urzędnikiem. Ta formacja była polityczna - w większości nie walczyła na froncie, tylko z cywilami. Będąc kucharzem/administratorem Mógł nigdy do nikogo nie strzelać. Taka postać jest bardzo prawdopodobna.