Morgan Freeman w zagrał takim syfie!! Ale się zbłaźnił. Jaki to był dramat!! I te wszystkie światła podczas powodzi! Boże co za kicz! Po co komu tali film? Co on ma za wartośc?? Czego nas uczy?
czlowieku zastanow sie ten film nie ma nas niczego uczyc poprostru przyzwoita rozrywka dla fanow kina akcji ....
dla mnie to był raczej katastroficzny, mi się podobał, chociaż z tymi aktorami mógłby być troche lepszy... 8/10
Nawet jeśli oceniać ten film tylko w kryteriach kina akcji to jest to totalna chała. Zobaczywszy reklamę w TVP zachęciłem się do obejżenia tego. Wiedziałem, że nie będzie miał on jakiejś głębii ale sądziłem że będzie to dobry film katastroficzny, a okazał się tandetą .
3/10
Ehh, moja reakcja na ten film była dokładnie taka sama- jak Freeman mógł zagrać w takim gniocie?! Totalna bzdura, chłam i kicz. To nie był film akcji, tylko raczej kiepska, denerwująca komedia. A już te pływające trumny rozłożyły mnie na łopatki...
Jeśli chodzi o ocenę filmu mam podobne odczucia do założyciela tematu. Nie zgadzam się jedynie z założeniem, że film musi uczyć i mieć wartość. Potrafię docenić dobre filmy akcji, choćby takie jak "Leon Zawodowiec", "Gorączka" czy "Uprowadzona". "Powódź" w mojej ocenie dobrym filmem akcji (czy katastroficznym jak kto woli) nie jest. Sugerując się obsadą oczekiwałem ciut lepszego filmu. Niestety okazało się, że nawet Freemanowi i Slaterowi zdarza się grywać w gniotach. Trudno było dopatrzeć się w tym filmie choćby cienia logiki. Sama akcja mnie nie wciągnęła. Jedynie chęć ocenienia filmu sprawiła, że dotrwałem do końca, bo mimo, że akcja była dynamiczna, bardzo się wynudziłem.
Film kategorii D. Naiwny i kiczowaty. Irracjonalne zachowania bohaterów. Nie polecam.
ehhh chyba trochę przesadzacie z tymi negatywnymi ocenami, jak na sensacje całkiem całkiem, jak ktoś chce to może obejrzeć naprawdę gioty, z tą klasą D to przesada
oczywiście nie ustrzeżono się przerysowań, ale jeżeli akcja trzyma w napięciu do końca, to kto zwraca uwagę na takie rzeczy
aaa i coś jeszcze, właśnie leci na jedynce film pod tytułem Żywa Tarcza, może ten będzie bardziej pasował
ja zwątpiłem po paru pierwszych akcjach i jak zobaczyłem w mieszkaniu głównego bohatera flagę amerykańską w wazoniku
Jakby zgasły światła to nic by nie było widać. Oglądanie czarnego ekranu z dialogami nie należy do najprzyjemniejszych (nie jestem rasistą:D).
Ja lubię ten film.Co prawda dawno nie oglądałem, ale zapamiętałem jako fajne kino. Może to też wynika z faktu, że Jako dzieciak byłem w kinie i mam sentyment:)
Nie do końca rozumiem skąd te narzekania... No ale wszyscy nie mogą mieć tego samego gustu. Chyba obejrzę jeszcze raz i przekonam się czy ten film faktycznie jest tak zły.