Coś mi w tym streszczeniu nie pasuje. Mary nie jest jakąś współczesną Emmą, tylko zwykłą pracowniczką agencji organizującej śluby! Czyżby streszczenie było pisane z napisów na opakowaniu kasety? Ona po prostu organizuje ludziom śluby, lokal, żarcie itd. i dostaje z to kasę, a nie "swata swoich przyjaciół"!