nastawiałem się na dość ciekawy western, z początku bohater wrócił się po jedną z owiec i zostawił resztę - już myślałem że nawiązanie do mściciela lub niesamowitego jeźdźca, motyw wieszania....a tu kiepściutko
Clint grał fajnie, choć zero dialogu, zero akcji i jakiejś wykreowanej oryginalności w postaci 5/10 to max