chciał zabić białego? Chodzi mi o to zdarzenie, gdy biały dusił się pod folią.
ano chyba tak, oglądnął coś tam podobno ze starej kamery na monitorze
dlatego biały bał się potem pójść zasnąć do swej komory i uważał, że musi go najpierw zabić
ale jeden i drugi rezygnował, heh
pewnie to nie takie proste było, znali się wiele zdarzeń
Nie zrozumiałam tego filmu. Dlaczego oni chcieli się pozabijać bo zabrakło tlenu ? I dlaczego tamci ludzie zginęli ? Byli w silosie i zdaje się, ze czarny znalazł tam jakieś ciało? Nie mogę zrozumieć dlaczego historia z tamtymi ludźmi miała wpływ na ich zachowanie.
Wydaje mi się, że w pozostałych "stacjach" ludzie zmarli lub zostali zabici a dramaturgia sytuacji polega na tym, że ci, których widzimy na filmie, są ostatnimi ludźmi na Ziemi. Ale tylko tak luźno przypuszczam, bo dla mnie ten film tez był chwilami niejasny. Ot, fajny pomysł ale zmarnowany potencjał.
Polecam Ci "Moon". Film o podobnym klimacie, ale o niebo lepszy.
Dziękuje za wyjaśnienie. Uważam, ze doszło do jakiegoś wybuchu i przypadkowego zniszczenia. Bohaterowie byli w w wewnątrz silosa i to ich uratowało, komputer nie powiedział im o tym aby ich chronić. To ma sens, ale co z tym ciałem wewnątrz silosa ? Jak przeżył czarny ? przecież biały żył gdy czarny położył się spać ? "Moon" oglądałam i masz rację był o wiele lepszy od tego filmu.
Ciało wewnątrz silosa to jakiś żołnierz, który uciekał podobnie jak ludzie w tym tunelu wentylacyjnym. Czarny przeżył bo miał tylko wizję zmarłego białego, którego przecież zabił (szybko i bezbolesnie) narkotykiem. "Moon" był rzeczywiście fajniejszy bardziej klimatyczny i wciągajacy.
Ludzie z tych pozostałych stacji zmarli, bo trzęsienie ziemi zniszczyło ich "bunkier". Była o tym mowa gdzieś na początku filmu.
Jeszcze raz wytłumaczcie mi proszę dlaczego czarny zabil bialego? Przecież mu nie zagrażał. Nawet chciał mu załatwić nową kapsule gdy ta naprawiona zawiodla. a o