Obejrzałem ten film po raz pierwszy od 5 lat i z żalem stwierdzam, że zaśmiałem się raz. Pamiętam, że kiedyś bardziej mi się podobał, ale teraz taki typ humoru (prosty) nie przemawia do mnie.
Nie mówiąc już o tym, że główny bohater jest tak wykreowany, że przez cały film mam ochotę dopingować czarny charakter.