Jakby tacy ludzie jak Wy, żyli w tamtych latach to dzisiaj po polsku byśmy nie rozmawiali. Ludzie Ci mieli odwagę na postawienie swojego życia na szali wolności, choć pewnie wiedzieli, że niepowodzenie jest im pisane. Macie wszystko pod nosem, więc trudno Wam zrozumieć tamte decyzje. Ale ci najbardziej krzyczący o głupocie - mam dla Was przykład. Gdyby Was napadła banda degeneratów i świrów, jakich pełno chodzi po ulicach i Wy zdążylibyście się schować w niewidocznym dla Was miejscu, a Wasze żony, matki, córki itp. byłyby gwałcone i mordowane to wiedząc o tym, że większych szans nie macie ale tej 1% szansy istnieje - wyszlibyście na pomoc swojej rodzinie, czy przeczekali jak tchórze w ukryciu? Bo podejrzewam, że większość z Was to rasowi tchórze, którzy właśnie przeczekaliby kosztem swoich najbliższych byleby Wam nic się nie stało. Tchórz zawsze podda w wątpliwość czyjeś bohaterstwo, by usprawiedliwić swoje tchórzostwo