Poczytaj forum - dużo osób krytykuje film za rozmaite niedociągnięcia. Przy okazji dowiesz się też, dlaczego, mimo tych niedociągnięć, ocena jest tak wysoka...

Już czytałem. Większość daje 10 za sam dokument. Niemniej ten film to też narracje i udźwiękowienie. Więc oceniamy tylko część filmu, nie patrząc na resztę?

Cóż... Ja sama oceniłam film na 8, mimo naprawdę dużego rozczarowania narracją, dialogami i w ogóle szeroko pojętą stroną dźwiękową (jedynie muzykę uważam za trafioną). W którymś temacie opisałam moje rozczarowanie trochę szerzej, nie będę więc może tego wszystkiego powtarzać. Nie napisałam natomiast skąd moja wysoka ocena.

Przez cały film starałam się odciągnąć swoją uwagę od irytujących dialogów, a skupić ją na filmowcach, którzy wtedy, 70 lat temu, kręcili te kroniki. Tak naprawdę to właśnie ich pracę oceniłam. Ktoś przedobrzył dobudowując do tej historii (słabą) fabułę, ale nie uważam, żeby ten fakt wpłynął na jakość i wartość historyczną samego materiału. Bo czy nie właśnie ten materiał jest tutaj najważniejszy? Na dodatek warto pamiętać, że tak, ktoś schrzanił, ale ktoś inny poświęcił wiele miesięcy na to, żeby materiał zremasterować, pokolorować itd., a do efektów tych prac chyba nikt nie może się przyczepić.

I na sam koniec chyba najważniejsze... Nie chcę, żeby ten film zginął wśród setek filmów wojennych, w których fakty mieszają się z fikcją, a realizm ogranicza się do rozlewu krwi i wszechobecnej śmierci. Liczę też, że doczekam się wersji poprawionej (oficjalnie lub nieoficjalnie), w której dialogi zastąpi muzyka lub po prostu cisza. Ale chcę się tej wersji doczekać, nie chcę natomiast, żeby ten materiał odszedł w zapomnienie.

Stąd moja wysoka ocena.

Dziękuję za rozległą odpowiedź. Nie byłem pewien po innych wypowiedziach czy się wybrać, czy poczekać na DVD i wersję bez dźwięku, ale tak chyba warto się przemóc. W każdym razie to jest właśnie opinia opisująca wszystko, co powinno być w recenzji subiektywnej, czyli takiej która widzi też wady, a nie ocenia na 10 bo tak trzeba. Jeszcze raz dzięki :)

Edward, jestem właśnie po seansie tego filmu. Nie wystawię oceny, bo uważam, że nie powinnam. Nie jest to typowy dokument, nie jest to też normalny film fabularny. Za sam fakt, że ktoś ten film zrobił, że starali się go pokolorować, że odczytywali słowa z ruchu warg postaci, że próbowali zidentyfikować powstańców występujących na nagraniach - za to wszystko filmowi należy się 10 odgórnie, ponieważ właśnie takie filmy powinno się pokazywać młodym ludziom. Żeby wiedzieli, jak naprawdę to wyglądało.
Dorobienie "fabuły" w postaci historii dwóch braci - kamerzystów jest średnie, ale bądźmy szczerzy - twórcy mieli różne nagrania, strzępki, urywki, musieli je połączyć w jakiś sposób w jedną całość. Rozumiem zatem taki zabieg. I choć jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia, można to wybaczyć temu filmowi.
Mimo wszystko uważam, że warto zobaczyć ten film w kinie. Ale nie odpowiem Ci na pytanie, czy jest dobry, czy zły. Po prostu jest. I to jest ważne.

Rozumiem. W sumie wydaje się, że najlepszym komentarzem do filmu byłoby dodanie tylko muzyki, i to pewnie wystarczyłoby do zachowania powagi i wydźwięku filmu. Może tak sprawdziłoby się lepiej, i przy zachowaniu większego skupienia. Ale jeśli można wybaczyć, to z chęcią sam się przekonam