Zastanawia mnie jedno, skąd biorą się pochlebne opinie do filmu, który jest gorszy niż przeciętny? Moim
zdaniem kompletna klapa. Materiały dokumentalne z pewnością są fajne. Według mnie lepszy ich odbiór
byłby bez koloryzowania. Ktoś miał całkiem fajny pomysł na film, ale realizacja jest beznadziejna. Dialogi są
koszmarne, niekiedy drażniące odbiorcę.
A... co najważniejsze. Przed filmem polecam dobrą kawę. Pierwszy raz w kinie zasnąłem.
Może biorą się z innej wrażliwości niż Twoja. Bardzo Ci współczuję i życzę żebyś doczekał się za swojego życia jakiegoś dobrego polskiego filmu:)
Popieram pana wyżej, ten film to klapa. A dialogi to dno.
"Wrażliwości innej niż twoja"- cóż za zbrodnia, nie wzruszył go film z dramatyzmem rodem z 'mojego bieguna'.
No cóż, skoro nie porusza cię widok prawdziwych ludzi, którzy przeżywają tragedię i prawdziwego miasta które jest niszczone to znaczy że albo nie jesteś w stanie tego przekazu zrozumieć albo nie chcesz tego zrobić. Ja dałem 10, pomimo tego że film nie jest idealny. Ale niesie w sobie ogromny ładunek emocjonalny, z którym np Miasto 44 będzie miało poważny problem.
true, material jest swietny, ale film to porazka, dialogi dla licealistow, przeszkadza to tylko w odbiorze, dobra muzyke powinni dac do tego i bylaby bajka
A czego oczekiwałeś? recytowania Szekspira? To byli zwykli ludzie rozmawiający między sobą. Bardzo często wiekiem na poziomie wspomnianych licealistów ( młodszy z kamerzystów nawet do tego etapu nie doszedł). Obejrzyj sobie podobne kroniki z oryginalnym dźwiękiem. To nie jest film Hollywoodzki z gotowymi, dopracowanymi tekstami i aktorami, którzy bez zająknięcia wygłaszają wielkie monologi. Mamy tu proste rozmowy, niekoniecznie logiczne, niekoniecznie idealne stylistycznie, ale mogę sobie wyobrazić, że w danej chwili właśnie tak brzmiące. Jedynie te momenty między nagrywaniem mogły brzmieć nieco sztucznie. Reszta jest na zaskakująco dobrym poziomie. Głosy niemal idealnie oddają emocje tych ludzi w tej jakże pięknej, ale i tragicznej chwili. Zresztą najlepszymi recenzentami są ludzie, którzy w tych wydarzeniach brali bezpośrednio udział.
niczego nie oczekiwalem, dokladnie tego sie spodziewalem, ale chcialem zobaczyc te nagrania i dlatego poszedlem, imho ciezko tu mowic o jakims filmie, ktos z trudem jakos posklecal to do kupy, dolozyl marne dialogi brzmiace jak z rury a nie zza kadru no i jest, gdyby byla mozliwosc wolalbym obejrzec to z dobra muzą i ewentualnie napisami objasniajacymi niektore sceny, sama koloryzacja, dzwieki i glosy ludzi w kadrze - super, stad moja ocena, pozdro
To głównie dokument, a nie film. Fabuła ma na celu tylko spięcie tych wszystkich pokazywanych scen. Twórcy fajnie pokazali, jak zmieniały się nastroje w kolejnych dniach. Od euforii, śmiechu po masy ciał na ulicach, załamanych i zdezorientowanych ludzi. Bardzo emocjonalny był moment jak chłopaki kamerowali stosy zwłok na ulicach. Łamiący się głos kamerzysty był nadzwyczaj wymowny i realistyczny. Wzbudzał zdecydowanie właściwe emocje.
Najlepiej jest krytykować, ale należy docenić wkład i ilość wykonanej pracy przy obróbce tych materiałów. Głosy większości aktorów brzmią realistycznie. Widać, że włożyli w ten projekt swoją całą energię. Świetna robota. Film powinien być wizytówką muzeum PW.
Koledze zabrakło samotnego mściciela który wygłasza patetyczne kwestie i sam niemców pistoletem rozwala.
zastanawiam się dlaczego znalazleś się w kinie? zmusił Cię nauczyciel?
a jesli poszedłeś tam z własnej woli to czego się podziewałeś? bo chyba wiedziałeś, że film jest oparty na oryginalnych nagraniach...
Jak powstawały dialogi?... Kroniki były rejestrowane bez dźwięku. Dlatego zatrudniliśmy człowieka, który pracuje dla policji, zresztą głuchoniemego, żeby z ruchu warg odczytał, co mówią sfilmowane postaci. To było jak zerwanie zasłony. Okazało się, że byli przed kamerami naturalni. Niczego nie ocenzurowaliśmy. Wtedy nie przeklinano tak jak dzisiaj.
W rzeczy samej zdjęcia bdb ale narracja.... Strasznie irytująca i przeszkadzająca.
Płacz Karola podczas scen ze zbiorowymi grobami po prostu żałosny...
Wstydzila bym sie glosno mowic ze zasnelam na tym filmie to swiadczy o czlowieku
Wszystkim, którzy po mnie jadą chciałbym jedynie zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. Możecie sobie pisać o mnie co chcecie, ale zastanówcie się co dokładnie ocenialiście w tym filmie. Czy oby na pewno film? Czy może samo powstanie i poświęcenie ludzi, którzy oddali swoje życie?
To że ktoś zrobił film czy to o Powstaniu Warszawskim, czy to o Żydach, nie świadczy o tym, że powinno się go oceniać na 10.
Lubię filmy dokumentalne, szczególnie z okresu II wojny światowej. Dlatego też wybrałem się na ten film. Ale niestety, pomimo ciekawego pomysłu i oryginalnych zdjęć jest on taki sobie.
Koleś ,podstawową sprawą jest to ,że to nie jest film o Powstaniu Warszawskim, tylko film "Powstanie Warszawskie", i dopóki nie zrozumiesz różnicy nadal będziesz taki pusty jak do tej pory.
Pewnie też nie potrafisz czytać między wierszami więc i mojej uwagi nie załapiesz.
Mimo to , życzę sukcesów w dalszym życiu.
No to zrobimy teraz króciutką analizę aby trafiło to do Twojej pustej mózgownicy że jesteś pustak.
Gdyby z filmu odjąć wszystko co zostało zrobione, czyli dźwięk, kolor i nie składać z tego poszczególnych scen ze sobą, to zostałyby fragmenty filmów kręcone w trakcie Powstania Warszawskiego i Ty takim fragmentom wystawiasz ocenę 1, teraz pytam Ciebie, masz pretensje do człowieka który trzymał kamerę że nakrecił akurat tak a nie inaczej?
No właśnie, już ze względu na to ,że to film autentyczny ,kręcony (Tu i Teraz) zasługuje na wyższą ocenę niż 1, nawet ze względu na swoją wartość historyczną.
Czy jesteś gotów wziąć odpowiedzialność za to co umieszczasz na internecie? To jak kogo nazywasz itp?
Artur, jedynym pustakiem jesteś ty tutaj, gdyż obrażasz drugą osobę tylko dlatego, że miała czelność skrytykować film, który ci się podobał.
Krytyka i ocena to dwie różne sprawy, krytyka jeśli jest konstruktywna jest bardzo przydatna, natomiast ocenianie tego filmu na 1 czyli jako nieporozumienie, to totalna głupota.
Odniosłem się do oceny jaką markus-pol wystawił a nie do krytyki.
Wiele osób specjalnie daje 1/10, mimo, iż film wg nich nie był nieporozumieniem tylko dlatego, aby zaniżyć średnią na Filmwebie. Domniemam, że markus_pol też się tym kierował. Zauważ, że podał on swoje argumenty, a to już jest coś, jeśli się porówna inne opinie "mędrców" i innych trolli na tym portalu. Gdyby nie zargumentował swojej opinii to wtedy można byłoby go potraktować jak innych trolli.
Od siebie dodam, że filmu jeszcze nie widziałem, ale zapewniam, że także nie podniosę oceny tylko dlatego, że ktoś zechciał zekranizować powstanie warszawskie. Można pochwalić reżysera/producentów za chęć podjęcia próby, ale jeśli film okaże się wg mnie kiepski to tak właśnie go ocenię. Nie może być taryfy ulgowej i przymykania oczu, gdyż jeśli będą niewymagający widzowie to filmy również nie będą co raz lepsze, tylko co raz gorsze.
Potwierdzam to co pisałem na początku i jeśli to prawda co napisał BartSmith ,że specjalnie zaniżyłeś ocenę, to tylko utwierdza mnie w przekonaniu że jesteś pustak.
Niczego się nie boję i nadal jestem odważny...
Ja to widzę tak. Dałeś ocenę "1", czyli gorszą niż ma średnią "Kac Wawa" i "Klan". Czy aby na pewno film zasłużył na ocenę "totalne dno"?
Po drugie czym jest kino jak nie sztuką, która dawać ma nam mnóstwo emocji? Emocji związanych z przeżyciem - w tym przypadku realnego wydarzenia jakie miało miejsce w naszej historii. To tak jakbyś "Titanicowi" (którego osobiście nie lubię), "Kapitanowi Phillipsowi", cz też "Pianiście" dał również ocenę 1 - "bo jest on on "Żydach", "zatonięciu" itp... Po trzecie, sam napisałeś przed moją odpowiedzią, że "[film]... jest taki sobie." Taki sobie to nie totalne dno czyli ocena "1", prawda? Trochę obiektywizmu a nie przedszkolnej oceny. Pozdrawiam.
Chyba się nie rozumiemy. Nie oceniam filmu dlatego, że dotyczy Powstania Warszawskiego, ani nie oceniałbym filmu negatywnie ze względu na to, że jest o Żydach. Chodzi o samo podejście, czyli jeżeli chodzi np o Żydów, to nie zamierzam oceniać żadnego filmu tylk ze względu na to że był holokaust. Chcę oceniać film.
Dałem ocenę 1 poniekąd z kompletnego rozczarowania. "Kac Wawa" nie oglądałem, ponieważ wiedziałem, że nie ma się po tym czegokolwiek spodziewać.
"ale zastanówcie się co dokładnie ocenialiście w tym filmie"
Ja oceniłem materiał, pracę ludzi nad odnowieniem obrazu i dodaniem dźwięków, pracę ludzi nad tym by z krótkich ujęć zlepić ponad 1 godzinny film który dokładnie odda to co przeżywali powstańcy (włącznie nawet z tym co jedli albo o czym mogli rozmawiać). Do tego jeszcze jest to innowacyjny pomysł i jedyny film "non-fiction", ale oczywiście zawsze znajdzie się maruda która wystawi 1.
"Lubię filmy dokumentalne, szczególnie z okresu II wojny światowej"
dlatego też przychodzę na nie do kina i śpię.
>Jeżeli faktycznie oceniasz FILM w całości to myślę, że jak już powinieneś zatrzymać się na ocenie ok 3-4 przez zrozumienie pracy jaka została włożona w to, że czarno-białe koszmarnie jakościowo ujęcia są tak wyostrzone i „naprawione” ale to tylko moja uwaga.
>Czy film jest przeciętny? Nie wiem to indywidualny odbiór każdego z nas, osobiście mnie uderzyła „prawdziwość” tych scen –świadomość, że nie oglądam filmu z aktorami. Wraz twarzy ludzi (w filmie jest sporo ujęć typu-portret) z początku filmu twarze pełne są nadziei z iskierką w oku pod koniec filmu, widziałam „puste” spojrzenia, wyczerpanie fizyczne i psychiczne na twarzach ludzi, to robi wrażenie w kinie. Nie wiem czy spałeś czy akurat się obudziłeś, ale miny tych Niemców, którzy zostali złapani ich przerażenie i niewiedza - „zabiją nas teraz, czy wezmą do niewoli”?
>Sam motyw Powstania, jak dla mnie ten film w ogóle nie gloryfikuje powstańców, nie mówi „jesteśmy zajebiści składajcie teraz nam hołd”, ten film pokazuje codzienność z jaką ludzie się zmagali. Widok Warszawy „powstańczej” i widok Warszawy „tej po drugiej stornie” . Widziałam sporo zdjęć, ujęć, nasłuchałam się opowieści o tym, że Warszawa jest jednym wielkim cmentarzem ale dopiero ujęcia na tym filmie sprawiły, że dotarło to do mnie.
>ten film jest ciekawy z tego względu, że początek widzimy z perspektywy propagandy A.K. czyli jest tak „idealnie” wszytko idzie nam OK., i wyzwolimy miasto. A w momencie gdy biuro propagandy zostaje zniszczone, film zmienia się w coś innego, bracia zaczynają filmować to co chcą pokazać – czyli śmierć, brud, groby, nadzieję, wyczerpanie itd.
>Co do dialogów przyznam drażniło mnie to ok. 20 min potem się przyzwyczaiłam. Uważam, że narratorzy (głosy braci) powinny być „zabrudzone” ale tylko trochę, wszak to oni prowadzą nas przez historię, ich głos musi być wyraźniejszy od tego „w tle”. Tu minimalne różnica i było by OK. ;) Owszem z początku w 10 min. pomyślałam sobie co za idiotyczne dialogi … ale potem pomyślałam sobie a czemu nie? Stoisz kilkadziesiąt godzin, w kurzu itd. kręcisz „suche” sekwencje na potrzeby filmu propagandowego, człowiek zaczyna się nudzić (chodzi mi o młodszego brata) jest głody, narzeka bo chciałby robić coś „wartościowego” czyli być jak koledzy i iść walczyć. Sama istota dialogów mnie nie drażni, minimalnie można by je „zabrudzić” jeszcze i tyle.
Zgadzam się z Twoją opinią w 100% i podpisuje się pod nią. Lepiej bym tego nie ujął :)
;) a pozwolę sobie zapytać - jaki motyw tobie najbardziej utkwił w głowie z filmu ?
Hmm... trudno mi wybrać jeden motyw z filmu. Generalnie cały utkwił mi w głowie, bo Powstania Warszawskiego, w takiej formie nikt nigdy nie pokazał i gdyby nie ten film nie mógłbym zobaczyć jak było naprawdę ;)
Też się zgadzam, co do dialogów. Mnie one też przez pierwszych 5-10 minut drażniły dialogi fikcyjnych braci, ale tylko niektóre kwestie wypowiadane przez nich. Potem przyzwyczaiłem się i już stali się jakby przewodnikami po tym filmie. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie na dużym ekranie. Mocno poraża prawdziwością.
Przyznam szczerze, idąc na film miałam inne oczekiwania liczyłam na masę drastycznych scen, i że będę nieustannie czymś szokowana, jakimiś ujęciami. A film okazał się niezwykle subtelny i delikatny...co mnie zaskoczyło, wolę tę wersję filmu niż tą z moich oczekiwań.
Przemyślałam sobie trochę i oddaje rację twórcą filmu - mogli dać masę "drastycznych scen" - tylko po co? Nic bym z tego nie pamiętała, bo automatycznie gdy człowiek widzi dużo negatywnych rzeczy chce jak najszybciej o tym zapomnieć, i jak już coś pamięta to chaos fragmentów jakiś ujęć, a tak dzięki wyborze kilku "uderzających scen" ja odczułam na sobie dyskomfort , współczucie, uderzyło mnie to co widziałam na ekranie ale ciągle pamiętam te 2-3 sceny , bo one wryły się w głowę ale nie w sposób negatywny. Nie odrzuca mnie przywoływanie momentu gdy zabijano rannego żołnierza niemieckiego aby skrócić jego cierpienie itd. A tak, gdyby film był wręcz przeładowany takimi momentami chyba czułabym niesmak, bo naprawdę w tym filmie wystarczyło tylko parę scen i dziękuję za to reżyserowi. ;)Co do dialogów, może szału nie ma, ale ja nie będę psioczyć bo koniec końców nie było takiej tragedii. ;)
A ja się z Tobą zgadzam.
Sama nie wiedziałam jak ocenić, więc wolałam wstrzymać się od głosu. ''Powstanie'' jako film jest mocno średnie, ale trzeba docenić pracę osób, które nad nim pracowały i samą ideę, dlatego 1* to chyba przesada.
Dialogi w 90% były porażką. Podobały mi się tylko te, które rzeczywiście były wypowiadane przez powstańców i odczytywane z ruchu warg. Twórczość własna reżysera nie trafiła w mój gust. A kwestie wygłaszane przez braci-narratorów powodowały wzrost ciśnienia.
Żeby nie być gołosłowną:
1) Dialogi często tworzone na siłę, np. na samym początku, w o oddali, 2 ludzi niesie na krześle (?) starszą kobietę, za którą (nieudolnie naśladująca głos starszego człowieka) aktorka mówi: '' Uważajcie. Nie przewróćcie mnie''. Niby tylko kilka słów, ale już zgrzyt w pierwszych sekundach.
Druga taka scena to obraz, gdzie starsza kobieta stoi przez chwilę przed drzwiami do kamienicy, a później do nich wchodzi. Spokojnie można by zostawić to bez komentarza, ale jeden z braci-narratorów mówi: ''Niech Pani wejdzie, my zaraz dojdziemy''. Powiedział to bez związku z czymkolwiek, nie wniosło to niczego do fabuły,było zupełnie niepotrzebne.
2) Oprócz odtworzenia prawdziwych rozmów, podobały mi się wykreowane dialogi między kobietami i mężczyznami, w których się wzajemnie kokietowali i te wszystkie, które były ''na luzie''
3) Nie podobało mi się, że często jestem taktowana jak małe dziecko, któremu trzeba tłumaczyć najoczywistszą oczywistość i mówić, jak ma się w danym momencie zachować. Przykład: kadr z zegarem odmierzającym czas do godziny 5:00. Każdy by się domyślił, że chodzi o godzinę W, ale nasi barci muszą to wyjaśnić i przy okazji sobie wzajemnie dogryzać. Drugi przykład: scena ze stertami ciał rozstrzelanych cywilów i płacz Karola. Bez tego trudno byłoby się domyślić, że to straszna scena i można by się zacząć nieopatrznie śmiać :/
4) Podobała mi się końcówka. Zniszczone miasto robi wrażenie, scena z końmi bardzo wymowna. No i z oczywistych przyczyn brak dialogów braci ;)
I oczywiście nie znalazłeś żadnych pozytywnych stron w tym filmie, dlatego Twoja ocena wynosi "1". Dla takich osób jak Ty powinna powstać odrębna skala ocen dzieląca się na "0" i "1". Po co inny przedział skoro filmy są albo beznadziejnymi zerami, albo genialnymi majstersztykami.
markus_pol to zwykły filmwebowy troll jakich na tym portalu całkiem sporo. Można ich aktywność zobaczyć pod różnymi uznanymi filmami jak np. "Ojciec chrzestny", "Lot nad kukułczym gniazdem" itp , które nagradzają oceną 1 z argumentacją zawsze tą samą: nuda, spałem, spałam.... Niestety trzeba zaakceptować istnienie tego rodzaju stworzeń i najlepszym rozwiązaniem jest po prostu ich całkowite ignorowanie. Trolle nie karmione bardzo szybko zdychają.
Piszesz o ignorowaniu trolli, ale sam zamieściłeś ten post. Aż Cię korciło żeby mi dowalić, ale nie udało Ci się.
A i nie wrzucaj wszystkich trolli do jednego worka :P
markus_pol, chapeaux bas!
"Materiały dokumentalne z pewnością są fajne". W istocie, bardzo fajny był materiał dokumentalny o wykopywaniu zwłok spod gruzów, sterty ciał na ulicach Woli - też całkiem fajny materiał. Materiały z rannymi, albo o płonącej Warszawie może nieco mniej, ale też fajne....
Czytanie wymaga nieco inteligencji, której Tobie chyba nieco brakuje. W swojej wypowiedzi jakoś nie znalazłem zachwytu nad wykopywaniem ciał, ani w widoku rannych ludzi. Rozumiesz na opak, ponieważ oceniłem ten film na 1, bo na nic więcej nie zasługuje.
W tym filmie nie oceniam materiałów, ponieważ, nie zostały one nakręcone przez twórców tego filmu. W filmie wykorzystane zostały materiały archiwalne, które pokolorowano.
Pomysł ciekawy, realizacja do bani, stąd ta ocena.
Infantylizm i niedojrzałość bije po oczach jak cholera...widzę tu samych ekspertów filmu i kina, no brawo, gratuluje, skoro nic wam sie nie podoba to polecam ruszyć dupska sprzed monitorów i nagrać film o Powstaniu na wasze 10. Chętnie zobaczę ten was profesjonalizm. Co wam się w dialogach nie podoba? Zapewne brakuje wam waszych, typowych, polskich przerywników, ale uwaga - zaskocze was - wtedy ludzie reprezentowali sobą jakiś poziom, a nie to co teraz...Poza tym ruszcie głową...film bez dialogów dodanych nie miałby sensu...to tak jakbyście czytali książke bez narratora, g byście wiedzieli. Czasami humorystycznie, a momenty po śmierci Karola? Aż trudno się było od łez powstrzymać! To była czysta analogia do śmierci powstańców, ale trzeba mieć jakąkolwiek wiedze żeby to zrozumieć.
A...co najważniejsze...drogi autorze forum...następnym razem zanim pójdziesz do kina poszukaj repertuaru odpowiedniego dla twojego poziomu intelektualnego, a filmu jak ten omijaj szerokim łukiem, gdyż nie dorosłeś do poważnego kina
Pozdrawiam! :]