Mile sie zaskoczyłem tym obrazem. Sądziłem że bedzie to kolejna hollywoodzka bajeczka. Okazało się że choć został nakręcony z duzym rozmachem, nie stał sie przekoloryzowany czy nazbyt tendencyjny. Dobre role wszystkich aktorów, trzymające w napięciu sceny walk, znakomite zdjęcia. Może jeden mankamencik- gen Stroop w tym czasie miał ponad 40, a nie jak w filmie 70 lat. Stwierdzeniem tym nie atakuję aktora, który go zagrał- wprost przeciwnie Jon Voight wczuł sie w rolę całym sercem. Ogólnie fil polecam każdemu, kto chciałby złozyć hołd wspaniałym żydowskim powstańcom. I nie tylko...