Próba ogniowa

Fireproof
2008
7,2 16 tys. ocen
7,2 10 1 15961
7,0 2 krytyków
Próba ogniowa
powrót do forum filmu Próba ogniowa

Nie wiem, dla kogo robi się takie filmy, kto chce płacić za ich produkcję? I po co one? Przewidywalne, nudne, aktorzy z wrażliwością deski. Nie mogłam opanować ziewania. Scenariusz przewidywalny i banalny. No i to przesłanie! 40 dni do szczęścia - jakie to proste. Że też jeszcze zdarzają się rozwody...

ocenił(a) film na 9
ewakosiorek

dla kogo robi się takie filmy?? dla ludzi którzy chcą takie oglądać i oglądają. Kto płaci za ich produkcję?? Nie "Ty", nie z pewnością ja. A po co one?? Generalnie większość filmów jest to fikcja literacka, więc po co one? No dla rozrywki, która każdy z nas zaspokaja różnymi gatunkami, jedni oglądają Avatara a inni Fireproof , a inni obydwa, lub żadnego. Czy film nudny? no nie do końca, przewidywalny z pewnością.

ocenił(a) film na 8
marzyciel_filmweb

Ja bym dodał, że jest wielu ludzi, którzy poszli na ten film dlatego, że interesował ich problem ratowania związku, a nie hollywoodskie kino nafaszerowane efektami. Ten film jest produkcją amatorską i nisko budżetową, ale nie o kwestie artystyczne tu chodzi, a o relacje bohaterow w ktorych możemy się przeglądać jak w lustrze.

ocenił(a) film na 9
buli_999

Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) film na 10
ewakosiorek

Taki tandetny film nie ? Taki przewidywalny... A jednak go nie zrozumiałaś...

ocenił(a) film na 3
Don_Gianni

Przepraszam, że się wtrącam, ale czego można nie zrozumieć w tak łopatologicznym filmie?

ocenił(a) film na 10
Gabriella_05

Czemu mnie się pytasz ? Ja zrozumiałem ten film.

ocenił(a) film na 3
Don_Gianni

Bo zabrzmiało to, jakbyś znalazł w tym filmie jakieś drugie dno. Nie ma nic do rozumienia w tak płytkiej produkcji.

ocenił(a) film na 10
Gabriella_05

Widzę że nie do końca rozumiesz pojęcie "płytka" ale chyba nie powinienem tego od ciebie wymagać. Chodzi o to że założycielka tematu nie zrozumiała tego filmu, bardzo możliwe że ty również. A to ciekawe gdyż jest to tak tandetne badziewie przecież...

ocenił(a) film na 3
Don_Gianni

Produkcja jest płytka poprzez irracjonalny scenariusz, wyolbrzymianie problemów, wciskanie bezsensownych scen, które nic nie mają wspólnego z rzeczywistością. Nie da się tego filmu rozdrabniać na "pod-sensy", bo ich zwyczajniej nie ma. Jednak, jeżeli ty je znalazłeś, to może podzielisz się swoją opinią z szerszym gronem? Można prowadzić zdrową wymianę zdań, bez zbędnych przytyków.

ocenił(a) film na 10
Gabriella_05

"Produkcja jest płytka poprzez irracjonalny scenariusz" - śmieszne...
"wyolbrzymianie problemów" - zdajesz sobie sprawę o czym piszesz ?
"wyolbrzymianie problemów, wciskanie bezsensownych scen które nic nie mają wspólnego z rzeczywistością." - np. ?

Podzielę się jak najpierw sensownie odpowiesz na pytania.

Don_Gianni

Gabriella_05 pierwsza poprosiła o wyjaśnienia. Zamiast odbijać piłeczkę wyłożyłbyś swój punkt widzenia trochę szerzej i jaśniej ;)

ocenił(a) film na 10
NieomylnieJa

Gabriela przede wszystkim popełniła masę błędów i wypisywała kłamstwa bez których wyjaśnienia odpowiadać nie ma sensu.

Don_Gianni

Chodziło mi o Twoją wypowiedź w pierwszej kolejności, a mianowicie, jak mamy ją rozumieć. Dokładnie: co Ty z tego filmu wyciągnąłeś, czy jest coś oprócz głównego tematu (relacje Boga z człowiekiem) do czego przywiązałeś uwagę.
Pisząc wcześniejszą wypowiedź założyłem że Gabriella jest na tyle inteligenta że zrozumiała choć ogólny motyw filmu nazywając go łatwym do zrozmienia. Patrząc na to z perspektywy, zaczynam jednak wątpić ;)
Zwracam honor, jeśli mówimy o tym samym.

NieomylnieJa

Może inaczej, głównym tematem (tłem?) są relacje Boga z człowiekiem, a głównym wątkiem/motywem relacje małżeńskie.

ocenił(a) film na 10
NieomylnieJa

Tak właśnie o tym w "Próbie ogniowej" chodzi ale niektórzy tego nie zrozumieli po czym wyzywają ten film od "płytkich"... Trochę mnie to dziwi.

Don_Gianni

Ważne że wyjaśniliśmy o co chodzi ;)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
NieomylnieJa

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Gabriella_05

SPOILERY!

1. AD "irracjonalne problemy" - małżeństwo przeżywa kryzys czasami latami potęgując problemy. Wtedy wystarczy drobna z pozoru kłótnia i wszystko się sypie. Tutaj miałaś właśnie tą sprzeczkę, która przelała czarę goryczy. Z tego co pamiętam to mówili że od lat tak było. Wszystko zatem w porządku. A to, że w filmie darowali sobie kilka lat potyczek to chyba dobrze :).

2. AD "pod-sceny" - po co niby rozbierać film na pod-sceny? Serial chcesz z tego zrobić czy co? W Filmie masz tak naprawdę 4 wątki, z czego jeden główny i 3 poboczne. Głównym jest relacja małżeństwa Katarzyny i Caleba. Pobocznymi są relacje rodziców Caleba, relacje kolegi Caleba ze swoją żoną i zażyłość doktorka z Katarzyną. Każdy z nich jest ważny dla wątku głównego, bo to właśnie drobne rzeczy budują związek (t jest jedno z przesłań tego filmu swoją drogą)

3. AD "Wciskanie bezsensownych scen"? - możesz wskazać te, o które Ci chodzi bo nie wiem jak się ustosunkować do pytania. (bo chyba nie chodzi ci o żarty strażaków?)

ocenił(a) film na 8
ewakosiorek

"40 dni do szczęścia - jakie to proste. Że też jeszcze zdarzają się rozwody..." - trudno w to uwierzyć, ale to jest takie proste. Ten film przedstawia scenariusz jak do osiągnąć. A to, że we współczesnym świecie rzadko unikamy rozwodów to tylko konsekwencja ludzkiej wolnej woli. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że o relacje można zawalczyć. Łatwiej jest się poddać. I tak niestety się obecnie dzieje.

joanna88

Problem leży też po części w pojmowaniu miłości przez ludzi. Dla znakomitej większości jest to wyłącznie uczucie, rodzaj silnej chemii. Miłość stała się całkowicie podległa zmiennym przecież emocjom, nie jest to dłużej wiążąca decyzja aby kogoś kochać, nie jest to obowiązek ani cel, by swego współmałżonka kochać. Ludzie nie zdają sobie sprawy że głównym celem małżeństwa jest zapewnienie dobra tej drugiej stronie, a nie zaspokojenie swoich wymagań i potrzeb. Następuje zwyczajny błąd logiczny, tyle.

ewakosiorek

zabawne podsumowanie z tymi naczyniami:) fakt że ten film nie musi każdemu się podobać, rzecz gustu ale to typowy film który stawia na wartościowy przekaz jakim wg mnie (wg innych zapewne inne fragmenty) było pewne zdanie "W miłości nie kieruj się jedynie sercem bo ono może Cię zwodzić. To Ty masz nadać mu kierunek a nie ono Tobie" (coś w tym stylu); tak naprawdę dla mnie to zdanie zawiera swego rodzaju przepis jak należny kochać- nie uczucia, emocje i pożądanie (choć też muszą istnieć) ale w pierwszej kolejności zawsze wola, odpowiedzialność i bezinteresowność wobec współmałżonka. wtedy już nie mycie naczyń ratuje małżeństwo :)