Próba orkiestry Forum

Udało mi się być dzisiaj we wrocławskim kinie "Warszawa - NOT" na tym wprost NIEBYWAŁYM filmie:)!
Cóż za majstersztyk!
Dosłownie każda scena z osobna, każde ujęcie, ma swoistą wymowę, niesie z sobą ogromne przesłanie.
Nie będę rozpisywał się tu nad magicznością ujęć, kadrów, żeby niepotrzebnie nie spoilerować , ale kto...

Wielu twierdzi że ten film ma wiele znaczeń,głównie jest to zaowalowany obraz włoskiego społeczenstwa,każdy Włoch jest święcie przekonany o swojej ważności i wyjątkowości,kłótliwośc i swarzenie się to częsty motyw w filmach włoskich,rodzina to świętośc,a włoska drażliwośc na swój temat jest legendarna,jest tez...

Niezapomniana metafora rewolucji!

znakomity film Felliniego, jak zwykle u tego reżysera błyskotliwy i mądry, b. ciekawie mówią w nim muzycy o swoich instrumentach na których grają, polecam mocno

Komediodramat muzyczny, tak powinien być określony gatunek filmu. Włosi potrafią to, jak nikt inny. Burzliwe temperamenty, powaga, która wydaje się śmieszna dla odbiorców itd. Ciekawy i niezły, ale na więcej trochę mało. Pomysłowo zrealizowany, dobrze odegrany, wyrażony za pomocą instrumentów - poetyczny i metaforyczny...

Reżyseria , muzyka , fabuła i aktorstwo to zalety tej produkcji , jednakże
po drugiej stronie szali mamy kanon nie do końca wyrazistych postaci oprócz dyrygenta którego bezbłędnie zagrał Balduin Baas.To wcale nie jest film o orkiestrze bynajmniej muzyka nie jest tu najważniejsza , co prawda każdy z muzyków opowiada o...

Intrygującą kompozycje stworzył Fellini w tym krótkim telewizyjnym filmie. Żartobliwy paradokument o współczesnej orkiestrze symfonicznej przekształca się w groteskowy strajk muzyków, przypominający prowokacyjne przedstawienia włoskich Futurystów z początku XX w. Zakończenie rozpływa się z kolei w...

Zespól który de facto się nie znosi - same afery, kłótnie, uszczypliwości i plotki. Ale jak trzeba było się zjednoczyć to wszyscy jeden front!

Osobiście bardzo nie lubię, gdy kino, czy w ogóle sztukę, wplątuję się w politykę, dlatego obraz w pierwszym odruchu
mnie zawiódł. Nie lubię też czysto metaforycznego filmu, gdzie wszystko funkcjonuje jako symbol. Nie lubię dlatego,
ponieważ zazwyczaj są to dzieła jednorazowe, mające znaczenie w danej sytuacji...

typowa rozrywka, to intelektualny film, nie dla każdego, trzeba być w odpowiednim nastroju, no i lubić Felliniego. Ja za nim nie przepadam, jest bardzo pesymistyczny, nie daje nadziei, a w kinie szuka sie jednak rozrywki, a nie prawdy, która jest ponura.