Muszę podzielić się z wami moją opinią na temat tego filmu,gdyż zrobił na mnie duże wrażenie.Miałem w planach obejrzenie tego filmu już dawno,chociążby za nagrody jakie dostał w Gdyni,ale dopiero dzisiaj mi sie to udałoi nie żałuje.Historia zawarta w filmie dotyczy relacji między ojcem i synem oraz jego losów w dorosłym życiu.Kreacje stworzone przez aktorów są rewelacyjne.Ojciec zagrany przez ... to człowiek samotnie wychowujący syna,zdyscyplinowany,pedant który,,głęboko”wierzy w Boga.Jest przekonany o swojej niezwykłości,a także wartościach jakie się stara wpoić swojemu synowi(muzyka Mozarta,Bacha,Strausa!!!).Jedn akże metody wychowawcze,które stosuje czynią z niego ordynarnego potwora pozbawionego zrozumienia własnego zastraszonego dziecka.Człowiek ten wydaje się być zdesperowany gdyż jedynym rozwiązaniem jakie przychodzi mu do głowy jest używanie,,uniwersalnego” pejcza!Nie potrafi znaleźć kontaktu z dzieckiem,nieustannie poniżając go.Natomiast Wojtek,jego syn to młody,wrażliwy chłopak,który jak to w wieku dojrzewania kocha posłuchać głośnej muzyki i obejrzeć zdjęcia roznegliżowanych kobiet.Już w pierwszych scenach filmu możemy wyczuć pewien respekt wobec taty,który w gruncie rzeczy oparty jest na lęku.Strach przed gniewem ojca jest na tyle silny,żę Wojtek koncentruje się tylko na tym jak nie zawieźć ojca,uniknąć kary.W rezultacie w szkole ma bardzo słabe wyniki,a inni uważają go za dziwaka.Chłopiec ten jest pozbawiony jakiejkolwiek pomocy,nie potrafi nawet o nią poprosić z obawy przed ,,pogadanką”czyli laniem.Wydawać by się mogło,że to dziecko nie ma żadnych szans żyjąc w takiej presji,a jednak...Wojtek ucieka z domu,w momencie kiedy ojciec uświadamia sobie jak wiele złego wyrządził.Stało się to jednak zdecydowanie za późno i nie było mu dane wprost przeprosić swojego syna.Dorosły Wojtek ukazany zostaje jako niezależny grotołaz w którym jednak nie da się ukryć napiętnowania tym,,okrutnym’dzieciństw em.Podobieństwo do ojca jest nieprawdopodobne,nade wszystko liczy się dyscyplina,konsekwentność i porządek.Nie możę sie zdarzyć nic niekontrolowanego,nieplanowane go. Pojawia się jednak inna osoba w życiu Wojtka,która diametralnie odmienia jego życie,zaburza jego planowość,ciągłość.Początkowo ten wyobcowany człowiek zostaje prze nią ,,ujarzmiony”.Dzieje się tak za sprawą tego,żę tylko ona dostrzega w nim ,,uśpioną”wrażliwość i dobroć.Zdaję sobie sprawę,że człówiek ten przeszedł coś okropnego,choć nie wie co to za przeżycie.Dziewczyna ta uświadamia mu,że zło ni jest dziedziczone jak on sam twierdzi.Ten wspólnie spędzony czas zbliżą ich do siebie,aż Wojtek ,,pęka”i wyjawia sekret swojego dzieciństwa.W końcowej scenie jesteśmy świadkami kolejnego etapu w jego życiu czyli ojcostwa.Czy jednak człowiek który miał takiego ojca jest w stanie wychować swoje dziecko?Czy nie popełni tych samych błędów?A może podoł temu obowiązkowi?Odpowiedzi reżyser filmu nam nie daje,pozwalając nam na własne dokończenie .Z jednej strony pozostawia nam niewielką nadzieje,że historia ta nie musi zatoczyć kręgu,z drugiej strony trudno nam uwierzyć,kiedy niemal w każdych wiadomościach słyszymy o narastającym zjawisku patologii w rodzinach...