mi sie podobał , szczególnie kreacja żebrowskiego , który moim zdaniem popisał sie talentem aktorskim ... jego partnerka zas nie bardzo (moim subiektywnym zdaniem)
co do całosci to na pozór banala historia ale opowiadziana bardzo przyswajalnie , minimalistycznie ... pozwalając na ingerencje widza...
ciekawe zakonczenie ...
Podobał mi się i to bardzo. Przynajmniej nie był przesadzony, tak jak większość naszych filmów. A zakończenia nie wiedziałam, więc jakby ktoś mógł opowiedzieć byłabym wdzięczna.
tatiana bała się, że zajdzie w ciążę, a więc zrobiła test.
wojciech czekał na nią w łazience. napisał na lustrze swoje imię. ona wyszła z kibla i dała mu test mówiąc, że nie chce przy tym być. on patrzy i ściera z lustra pierwszą i ostatnią literę swojego imienia i zostaje "ojciec".