Totalnie zaskoczyła mnie rola Żebrowskiego - nie ma praktycznie do czego się przyczepić. Natomiast rola Jana Frycza - mistrzostwo! No i debiutujący Wacek Adamczyk - oscarowa rola!
W dzieciństwie Wojtek był bity przez ojca skórzanym pejczem. Później oglądamy go jak jest dorosły - przejął wiele cech po ojcu: nie potrafi nad sobą panować, reaguje gwałtownie na pewne sytuacje. Poczatkowo także odtrąca swoją przyszłą miłość - Tatianę. Właśnie ten motyw w filmie mnie wkurzył - ona mu sie strasznie narzucala!
Pozatym film rewelacyjny, szczególnie ta czesc, kiedy Wojtkiem jest nastolatkiem.
"Pręgi" mają walczyć o Oscara... Niestety, boję się, że nic z tego nie będzie. Amerykanie nie rozumieją takich filmów (przykład: "Męska sprawa"), chociaż może coś ich wreszcie ruszy...