Prawdziwa historia Kota w Butach
La véritable histoire du Chat Botté
2009
powrót do forum filmu Prawdziwa historia Kota w Butach 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 2 ocenił(a) film na 2
Powiem tak, jeżeli to ma być najdroższa animacja jaka powstała (coś mi świta, że gdzieś widziałem takie hasło, jednak mogę się mylić) to nie potrafię wyobrazić sobie tej w którą zainwestowano najmniej pieniędzy.
Ujmę całość w kilku słowach i zaznaczam, że to tylko i wyłącznie moja opinia i wiem że znajdzie się duża część widzów która w ogóle się z tym nie zgodzi.
Jeśli chodzi o samą animację to spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego a mogę ocenić ją najwyżej na trochę lepszą od przeciętnej.
Dubbing całkiem na poziomie, mam tu na myśli wykonanie bo już same teksty/żarty według mojej opinii zaliczam do kiepskich. Podczas seansu nie było na sali ani jednego, zgodnego wybuchu śmiechu co świadczy samo za siebie.
Na temat samej fabuły nie będę się wypowiadać bo szczerze nie pamiętam "Kota w butach" w oryginale.
Jeśli chodzi o muzykę i piosenki to mi osobiście nie przypadły do gustu.
Jedyny tekst który w miarę mi się spodobał (dlatego pewnie go pamiętam) to: "(...) Ty to masz kumacje (...)" określający bystrość umysłu jednego z bohaterów.
Moja siostrzenica z którą byłem po wyjściu z seansu powiedziała tak:
"Wujek, kot ze shreka nie mówił tak dużo jak ten ale i tak był śmieszniejszy".
Z przykrością muszę przyznać- ma absolutną racje!
Moja indywidualna ocena filmu- 4/10
P.S. Momentami Kot przypominał mi gestami, sposobem bycia i nawet wyglądem kapitana Jacka Sparrow`a ;) a wy jak sądzicie???
Jonny Depp jako Jack Sparrow byl gosciem natomiast patrzac na kota mialam wrazenie, ze zwierze jest po prostu na jakis kiepskich, oduzajacych prochach
zgadzam się całkowicie z opinią, z tym że według mnie ta animacja nie zasługuje na więcej jak 2, jeśli ten kot ma być śmieszniejszy od osła(tak było w zwiastunie) to brak m słów, jedyny plus (dlatego ocena 2 a nie 1) to wykonanie dubbingu.
co to był za film ! WIĘKSZEGO SZAJSU już dawno nie widziałem, każdy praktycznie ma dupe większą od stodoły, na ten ryj kota już patrzeć nie mogłem, debilne postacie i do tego głos Cezarego Pazury nie pasuje do tego typa, GORĄCO NIE POLECAM TEGO GNIOTA !
Roli kota, księżniczki, królowej itp. itd. nie dało się dobrze zagrać, bo ten scenariusz był tak skretyniały, że... szkoda mi słów na ten gniot
Co za durny film, jakieś totalne nieporozumienie, nie dało się tego oglądać, nawet 20 minut nie wytrzymałam! Brrr...
A nie pomyliłeś czasem filmów? Wnioskuję po Twoim poście, jak również po którejś z odpowiedzi (że niby ma być zabawniejszy od Osła). Otóż to nie jest "Kot w butach", którego znamy ze "Shreka". To była kolejna część zabawnej i niezłej animacji: "Czerwony kapturek: prawdziwa historia" - dlatego ten film nazywa się "Prawdziwa historia kota w butach". Jeśli chodzi Tobie/ Wam o obiecywaną przez twórców Shreka osobną historię rudego kota to zwie się ona po prostu "Kot w butach", jest to zupełnie inna animacja (na nieco wyższym poziomie, chociaż szału nie ma). Ten film tutaj oceniam na 2/10, film, o który prawdopodobnie Wam chodzi na 6/10. Bo szczerze mówiąc nie słyszałam, ani nie chce mi się wierzyć, zeby o tej kreskówce mówiło się w kategorii najdroższej animacji, a przy "Kocie w butach" takie głosy się pojawiły. Polecam zatem sprawdzić czy na pewno nie pomyliłeś filmów. :) Jeśli nie to przepraszam za przytyk, ale tak jak wspominałam, parę postów mnie zmyliło.
Pozdrawiam. :)
A nie, przepraszam, nie doczytałam - w Twoim temacie było parę zdań, które świadczyły o tym, że jednak nie pomyliłeś kreskówek. Zmyliła mnie jakaś późniejsza wypowiedź. Naprawdę o tym badziewiu mówiło się, że to najdroższa animacja? Ała...
