PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=691210}

Prawdziwe zbrodnie

True Crimes
4,2 4 388
ocen
4,2 10 1 4388
3,6 5
ocen krytyków
Prawdziwe zbrodnie
powrót do forum filmu Prawdziwe zbrodnie

Przyznam, ze jestem mocno rozczarowany. Szczerze zaintrygowal mnie Jim Carrey w roli glowej, takiej roli i samo to, ze film byl czesciowo nasz. Do seansu przystapilem mocno zaciekawiony, jednak zaciekawienie bardzo szybko ustopilo miejsca irytacji i zazenowaniu. Dialogi sa beznadzieje, do tego jest ich wyjatkowo malo, obsade mozna bylo ograniczyc do trzech osob, film skrocic o 45 minut, a i tak zostana milczace dluzyzny. Nie mam oczywiscie nic do takiego stylu realizacji, o ile wszystko jest ciekawie pokazane/zagrane. Tutaj wyszlo zle, momentami moze wydawac sie, ze ogladasz jakas amatorska produkcje, ktora sili sie zeby sprawiac wrazenie czegos ambitnego. Autorzy chcieli utrzymac klimat skandynawskich kryminalow, to tez nie wyszlo i zaserwowano nam tandetna podrobke. Wisienka na torcie sa nasi aktorzy, chcacy wypasc bardziej amerykansko od samego Carrey'a, ktory zas znowu chce byc bardziej polski od Wieckiewicza... Niestety nasi nie otrzymali zbyt duzego pola do popisu, ich kwestie ograniczaja sie do kilku slow. Pewnie dlatego zeby zaoszczedzic im wstydu. Mam tu na mysli szczegolnie 'Wiktora", ktory pojawia sie praktyczne co chwile, a lacznie wypowiada moze ze cztery pelne zdania. No wymeczyl mnie ten seans, musze przyznac. Zawsze staram sie wytrzymac do konca filmu, ale tutaj mialem kilka momentow zalamania i bylem bliski wylaczenia, jednak jakims cudem dotrwalem. Bylo to ciezkie zadanie, dlatego tez musialem wylac swoje zale tutaj. Slabo 3/10.

corsa90

Przepraszam, gdzie dorwałes film? :(

ocenił(a) film na 3
hiddenlord

Na serwisie exsite24, musisz sie zarejestrowac, wyszukac film i pobrac.

ocenił(a) film na 2
corsa90

UUuu jaką wysoką ocenę widzę - aż 3/10? ;-). Nuda i nijakość pod przykrywką "czegoś". Czego? Sam reżyser chyba nie wiedział. Zamachowski, Więckiewicz i Kulesza po angielsku i na to dubbing? Co to jest!? Taki żart kiedyś Krzysztof Jaroszyński wymyślił (i zrobił): film w polskiej wersji językowej, do tego lektor, na to dubbing, a pod spodem napisy. Tam płakałem ze śmiechu. Tu - z bólu. Masa scen długich, nic nie wnoszących do filmu, więc po co?! Na siłę: brud, szarości i jesienne drzewa. Budowanie klimatu? A skąd - przykrywka dla braku pomysłu. p.s. też wylewam żale - ale żeby nie zakładać nowego wątku - wylewam je wspólnie ;-).

ocenił(a) film na 3
Malak_Al_Rahim

Zaszalalem z ocena, nie ma dwoch zdan :) Teraz jak juz minelo troche, to dochodze do wniosku, ze faktycznie zawyzylem. Jedyne co mi zostalo po tym w filmie w glowie, to niesmak i wspomnienie zmarnowanego czasu, nie przypomianam sobie ani jednego pozytywu. No, ale doskonale wiesz co mam na mysli, tez tego doswiadczyles :)

ocenił(a) film na 5
corsa90

Jim Carrey w polskim filmie ? pewnie pierwszy i ostatni raz.Mroczny,ale bez klimatu.Polska pokazana jako smutne,szare zadupie Europy.Oglądając ten film doświadcza sie beznadzieji.

Kesler_2

Dokładnie takie samo odniosłem wrażenie

ocenił(a) film na 3
Kesler_2

Jim Carrey w polskim filmie... Miało być fajnie, ale tak jak go lubię, to tu nie bardzo, owszem całkiem inna rola, ale taki jakiś drętwy, też parę słów powiedzial dosłownie przez cały film...

użytkownik usunięty
corsa90

Zgoda, dialogi b. mocno okrojone;
dłużyzny, to taki środek artystyczny z tamtego okresu filmowego; całkowicie zamierzony i powtarzalny z różnych filmów;
angielski Polaków, jest OKI, nie przesadzajmy z tą beznadzieją; [dubbingu nie był chyba potrzebny polskim aktorom;
zastanawia mnie ile w tym wszystkim było na faktach, a ile inspiracji w oparciu o fakty;


W filmie jest pokazana definicja miłości wg kobiety 'poszkodowanej'. Okazuje się, że to nie miłość, a własna definicja czegoś, co ona nazywa miłością i to usprawiedliwia w ostatnich zdaniach fabuły. Chore to to było i tylko modlić się do Boga Prawdziwego, żeby takich 'sobków' było mniej, niż więcej.

Ewentualny SPOILER - PSUJKA

ps. Nie mam pojęcia po co była ta scena z rozebraniem aktorki, żadnego uzasadnienia; nie wiem, może miałam jej współczuć tych pręg, a może zachwycać się jej linią kości [bez ironii]. Nie rozumiem tego. [myślałam, że Carrey zniknął z mieszkania, a ona się powyginała w pustkę]
Kłamać tak, jakby się smarowało chleb ciepłym masłem, igraszka. Pzdr.

ocenił(a) film na 1
corsa90

Popełnic taki produkt filmopodobny majac do dyspozicji dobrych aktorow zachodnich to tylko w Polsce...to chyba parodia jakas jest, chociaz tak chyba wygląda polska rzeczywistość... ta wszechobecna postkomunistyczna szarość i szarość i szarość i apatia i apatia łamane przez surrealistyczne sceny orgii oraz brołken inglysz polskich aktorów... WTF??? czekałam nawet, źeby Jim nagle sczesał grzywkę do przodu i pokazał złamany ząb jak w Głupim i Głupszym, źeby zaskoczyc widza POZYTYWNIEJ..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones