nie jest to śmieszne, ani ciekawe - strata czasu, o ile ktoś będzie w stanie męczyć sie przez cały film. Słabizna tego filmu jest o tyle zdumiewajaca, ze w jego stworzenie był zamieszany nie byle kto, bo Pat Proft - ale i jemu zdarzały sie wpadki.
madrosci gimbusa, czyli dyrdymały pustej pały.
Nie wiem czy na 2 ale faktycznie z większością się zgadzam, mnie ten film też nie porwał...