Jestem na "nie". Początkowa scena 'niesmaczna" ale oglądam dalej... przecież co się nie robi dla niby 'dobrego kina'. Koniec tego absurdu sprawił że o mały włos a sama pozostałabym denatem... moje dotąd czyste sumienie i światopogląd został zmącony...a wszystko za sprawą 1 godz i 42 min. o 1 godz i 42 min za długo :((((
Być czy nie być o to jest pytanie.. a może Być i nie oglądać kolejnych filmów tego 'Pana" ..
na to pytanie znam odpowiedz;((
"pozostałabym denatem".... a co już tym denatem jesteś? denat swoją drogą to nie dewiant (bo domyślam się, że o to słówko Ci chodziło), a jeżeli "pozostałabyś" to znaczy, że już byłaś... zamiast oglądać filmy misiaczku idź i kup sobie słownik. "tego 'Pana" .." temu Panu to ty możesz co najwyżej buty czyścić. wracaj do szkoły gdzie twoje miejsce mały trollu