Widzieli co się dzieje, wiedzieli kim jest, podejrzewali, że z kimś współpracuje, że może
utrzymuje jakieś kontakty itd itd. Dlaczego więc nie postawili jakiegoś strażnika przy nim, nie
zainstalowali monitoringu czy coś takiego. Wiadomo, że nie wierzyli, że facet w izolatce byłby
w stanie coś takiego robić. Ale do cholery w sytuacji, gdzie liczy się życie wielu ludzi coś
zrobić trzeba.
Tak czy inaczej żałowałem końcówki. Myślałem, że faktycznie będzie rozp***dol ;-)
Chyba każdy żałuje tej końcówki, bo faktycznie. Spieprzyli ;]
A co do tego co napisałeś wcześniej, fakt. W filmie jest kilka niedociągnięć i błędów, lecz zważając na oryginalny scenariusz, postanowiłem nie zwracać na nie uwagi ;). Szkoda że na koniec właśnie nie było wielkiego bum! Clyde kreowany tutaj na czarną postać, dla mnie taką nie był. Więc mogli mu dać jeszcze troszke poszaleć...