Oglądnąłem ten film przed chwilą - i nie żałuję. Ta świetna akcja, scenariusz i fabuła! No i to zakończenie chwytające za serce... Aż żal mi było głównego bohatera, chociaż się z nim nie zgadzam. No dobra, zabić morderców swojej rodziny to jeszcze tak - ale przeciągać to w nieskończoność i zrobić Małą Teksańską Masakrę? Nie zgadzam się!