W mojej ocenie 8/10, troszke kiepska gra kilku aktorów ( ale pobocznych ) przynajmniej w mojej ocenie. No w kazdym razie zwroty akcji, nieprzewidywalny, trzyma w napieciu, po skonczeniu żałowałem ze juz koniec :)
Zakonczenie tez nieprzewidywalne.
Co do gry to zastrzeżeń nie mam. Zakończenie zaskakujące - to prawda, lecz kompletnie niezgodne z koncepcją filmu.
Wyszedłem z niesmakiem.
mi sie nie podobała gra np Pani Burmistrz, współwięźnia i kilku takich pobocznych osob. Tak samo niektore sytuacje byly tworzone tylko po to "zeby sie cos stało". Na przyklad gadka szmatka przed wybuchem telefonu komorkowego przy głowie :P Ale to takie małe szczegoly, ktore po prostu wytracily mnie jakby z uwagi. Generalnie film fajny. Troszke wiecej wymagałem od niego mimo wszystko, ale w porządku :) A zakonczenie, cóż.. jakby czarnoskory prokurator zginął to byłby zbyt przewidywalny wiec zrobili cos nietypowego, generalnie jest OK :)
Ale przecież nie wszystkim którzy krytykują to zakończenie chodziło o to żeby murzyn został zabity...
Jak dla mnie np. lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby [tak sobie dywaguję]: Butler zabił wszystkich bliskich prawnika [włącznie z rodziną]. Być może to myślenie psychopaty ;), ale właśnie końcówka w której pogrążony, mający 'krew na rękach' swoich najbliższych, sam, ze zniszczonym życiem prawnik, wchodzi do celi, wypruwa pół magazynka w Butlera, a następny nabój w swoją łepetynę. Wtedy film dostaje ode mnie 9/10.
Wilk syty i owca cała ;)
A tak mamy złego białego i tryumfującą ekipę murzynów, którzy ocalili miasto... Żenada.
Właśnie w moim odczuciu murzynowi należała się kulka. Za samą ugodę z mordercą, a później za głupie teksty w stylu "nie idę na kompromis z mordercami". Kłamca! Kłamca!! KŁAMCA!!!
Zdecydowanie bardziej jemu należał się nagrobek niż tej babce (blondyna 35lat). W sumie przeoczyłem co ona złego zrobiła (może to ona błędów w procedurze policyjnej się dopuściła)
Ale nie zmienia to faktu że film świetny - jeden z lepszych jakie widziałem ostatnimi czasy:)
Obawiam sie, ze nie zrozumiales zamiarow Clyde'a, blondyna byla bliska Nick'owi wiec poszla do piachu, logiczne. Clyde chcial, zeby wiedzial co to znaczy cierpiec, no i nauczyl go zeby nie zawierac umowy z mordercami.
Jamie Foxx to najgorszy aktor którego znam, no może gorsza jest tylko Paris Hilton. Film ogólnie bardzo fajny, ale
strasznie mnie wkurzało seplenienie i bezwyrazowy wygląd twarzy Jamiego Foxxa.