dziwi mnie, że Foxxa wymieniają jako pierwszego w czołówce (w napisach końcowych zresztą też)! Przecież to oczywiste, że to Butler jest tu gwiazdą.
Ps. A zakończenie do dupy (powiesić scenarzystę!!)! Jakbym wiedziała, skończyłabym oglądanie na 6 minut przed napisami i już wiem, co by było dalej.............. i TAKIE zakończenie mi się podoba! Nie sądzicie, że powinni zostawić tzw. "otwartą furtkę"?
To co zrobili reżyser/scenarzysta/montażysta (nie wiem, kogo winić) jest po prostu zbrodnią. Znakomity klimat, wartka akcja, prawdziwy dylemat moralny (i prawny), a wszystko to spieprzone końcówką. Nie mam zastrzeżeń co do gry aktorskiej Foxxa, zagrał dobrze, jednak to właśnie jego postać odebrałem jako stricte negatywną. Butler natomiast zagrał świetnie... Do tego stopnia, że poczułem do sympatię do jego postaci (czy ktoś nie poczuł?). Choć wizja 'otwartego' zakończenia średnio mi pasuje, to jednak wolałbym to, co propnujesz, od tego, co otrzymałem w filmie... A mogło być 10/10, eh...