koncowka jest jak najbardziej w porzadku, on chcial, zeby w koncu go zabili i zeby mogl skonczyc swoja wendette i dolaczyc do rodziny
na koncu odetchnal z ulga i sie usmiechnal, bo w koncu zauwazyli jego wskazowki
wczesniej film byl dosc naiwny, ten prokurator zabil go o wiele za pozno, Amerykanie byle jakiego podejrzanego o terroryzm potrafia zgnoic, a ten tu sobie zabija na prawo i lewo
pomijajac, ze jacys tepi byli, duzo przewidywalnych scen, jak ta, ze ich samochody wybuchna, jak tylko wsiada, jak to, ze zabil celowo wieznia (zreszta mieli to powiedziane wprost), itp