Jak to możliwe, że Danny Glover przeżył upadek z tej windy na statek predatorów i nic sobie nie połamał i przeżył? I nie mówcie mi bzdur typu "to tylko film, nie wymagaj o niego realizmu", bo jednak we wcześniejszych scenach ten realizm był zachowywany lub twórcy filmu starali się go zachować lub zamaskować. A ta scena jest niedorzeczna. Przecież to wyglądało jakby Glover spadł w odchłań ze 30 metrów albo więcej...
A nie było tak, że złapał się tej dziury w ziemi i dopiero potem "opuścił" do wnętrza statku?
Zresztą nie wiesz, z którego piętra spadał. Może praktycznie z parteru?
Wiesz co to jest KOMENTARZ a co PYTANIE?!
Wiec doucz się, przeczytaj jeszcze kilka razy (choć pewnie nie pomoże) a później komentuj.
Tak jak pisał kolega Shamar, Harrigan trzymał się dziury od włazu przed upadkiem do wnętrza statku. W filmie faktycznie nie pokazano z jakiej spadał wysokości, aczkolwiek z tego co można zobaczyć, nie był to raczej parter. Scena ta z tego też względu, przynajmniej dla mnie, nie kłuje tak bardzo po oczach, żeby nazywać ją niedorzeczną. Poza tym przy takim tempie akcji i ogólnej jakości filmu, jest to niezauważalne.
Jest to bardzo zauważalne. Spadł 100 metrów w dół i przeżył? O czym ty mówisz, że to jest niezauważalne? Mnie takie błędy rażą!
No przyznam, że ten upadek wyglądał dość "miękko", spadł jak kot na cztery łapy, ale jak się doliczyłeś, że to było aż 100 metrów?
@Axel
jestes niestety w bledzie dzisiaj ogladalem Predatora 2 na Polsat Film i ten upadek jest z malej wysokosci maksymalnie 5-8 m, Ty chyba dokladnie nie ogladales bo sam upadek to bardzo krotki moment, po pierwsze on nie spadl z windy tylko odpadl z liny i spadl nie bezposrednio na statek predatorow tylko na dol kanalu w ktorym poruszala sie winda, dopiero pozniej spadl na statek a sam upadek byl bardzo krotki dlatego to nie moglo byc wysoko i na koniec tam nie moglo byc zadnej otchlani bo poprostu bylo tam kompletnie ciemno (polecam zobaczyc jeszcze raz)