Spodziewałem się czegoś dobrego. A tu nic tylko nieustanna rąbanka. Ile może trwać scena, gdzie nic się nie dzieje, po za tym że jest pokazane jak amerykanie wybijają oddział partyzantów? Tutaj trwał stanowczo za długo. I jak "siekli" drzewa i krzewy, kiedy Predator zabił jednego z nich. Ile można? Gdy musiałem odejść na chwilę, to już nie chciało mi się powracać przed telewizor. Przestałem oglądać po tym jak zastawili na Predatora zasadzkę. Dałem mu 4/10, za to że nie był tak słaby na 3/10, ale jednocześnie nie był "ok". Był poniżej oczekiwań.
heh i jeszcze nie podoba mu się jedna z lepszych scen w filmie, czyli wycinanie dżungli bronią :P
dokładnie. scena "koszenia" przejdzie (już przeszła) do historii, jako jedna z najlepszych scen filmowych, nieśmiertelnych lat 90'. tyle
jak już pouczasz innych , to rób to rzeczowo- Predator , o którym mowa nie pochodzi z lat 90-tych; i nie zauważyłem żeby ta scena taką furorę robiła, jaką nam tu przedstawiłeś- Twoje zdanie i reszty maniaków tego filmu
Oj wielu jest równie ślepych - kropeczka w nicku to zbyt subtelna różnica. Dobrze, że chociaż ocena Was różni.
Musiałeś mocno frustratowi zaleźć za skórę, że się pod Ciebie podszywa. Zabrałeś mu zabawkę? :)
Zgłaszam go do moderacji.
no wiesz, dla niego nowy predator to 10/10, więc nie miałem o czym z nim rozmawiać, jego jedyny argument to "jesteś pokemonem" :P
Wiernym słuchaczom radia maryja i fanom tv trwam MÓWIMY STANOWCZE NIE.
Obrażasz coś czego nie rozumiesz. Gdzieś ty się uchował? Myślisz ze jak masz ps3 to kurwa wiesz coś o życiu?
I lepiej nie poleminuj tu ze mną bo ogrom fanów tego filmu cię przytłoczy i mozesz nawet zakląć-a to kurwa grzech:P
hehehehe
Wy mi tu nie obrażajcie że 10 lat. Ja sam oglądnąłem ten film z kuzynem, kolegą kuzyna i kuzynką (all po 10 lat) i uważają że to najlepszy film jaki kiedykolwiek w życiu widzieli.
Ja stawiam że koleś jak wy to mówicie ma porąbane w głowie + chciało mu się spać.
Tego filmu nie sposób nie lubić,sam gdy miałem bodajże z 6 lat po raz pierwszy oglądałem go na VHS i jest on po dziś dzień moim ulubionym filmem.8/10 to sprawiedliwa ocena według mnie.
kurwa
ten film jest dla Was taki świetny chyba tylko dlatego że jak go pierwszy raz oglądneliście to mieliście po 10 lat
no bo przecież zdrowy umysłowo człowiek nie uznaję bezmózgiej sieczki za "best ever"
ogarnijcie się
co ten film w ogóle ma do przekazania???????????
nie jest to film ponadczasowy gdyż nie płynie z niego żadne niestarzejące się przesłanie
dawniej mógł zachwycać efektami i scenami walki ale te się po prostu zestarzały
a jak ktoś skrytykuję waszego "bożka" to zaraz:
"KURWA TY MASZ NAJEBANE W GLOWIE ALBO 10 LAT KURWA CHUJU TY"
czytając takie wypowiedzi mam obraz na wasz stan umysłu
najlepsze że nikt nie podaje żadnych argumentów dlaczego ten film nie zasługuję na ocene 10, bo nie ma po prostu ;P
ja podałem swoje argumenty przeciw czekam na wasze
pozdro
ten film zasługuje na 10 bo:
-jest ponadczasowy(Jezu on nie ma przesłania tłumoku, tylko ma klimat i jak na lata prawie '90 to ma świetne efekty specjalne)
-ma świetną obsadę(w tym peter hall we wdzianku Predatora)
-dość oryginalna fabuła
-no i sam predator !!! Czyli coś o czym każdy słyszał.
można by tak jeszcze wymieniać ale teraz nie mam czasu, może później :P
emdeer
"co ten film w ogóle ma do przekazania???????????
nie jest to film ponadczasowy gdyż nie płynie z niego żadne niestarzejące się przesłanie
dawniej mógł zachwycać efektami i scenami walki ale te się po prostu zestarzały"
Jak czytam takie bzdety to mi sie rzygać chce. Odrazu widać wielbiciel
"Requiem dla snu" itp. normalnie na bank jestem pewny że lubisz takie filmy.
a w ogóle to efekty są zajebiste a w filmie jest tylko jedna scena walki arniego z predziem, i nie gadaj że jest źle nakręcona :/ scena jest genialna.
emdeer Ha HA :D
Aż musiałem sprawdzić i co widzę? w ulubionych? "Requiem dla snu"
A do tego cała seria "STAR WARS" filmy z zajebistym "przekazem"
Jestem ciekaw jaki to przekaz tam znalazłeś że tak lubisz tą serie.
Pamiętaj facet że nie każdy film ma nieśc jakikolwiek przekaz.
A w ogóle to burak jesteś
tak lubię filmy typu 'Requiem dla snu', nawet bardzo
a star wars coż, jest to saga przesiąknięta kapitalnym klimatem, świetnymi bohaterami no i ma świetną fabułę
doszedłem do wniosku że ta dyskusja nie ma sensu
po prostu ja oczekuję innego od filmu niż Wy i tyle
ten film jest jedyny w swoim rodzaju, a jego zalety(wad raczej nie ma :P) podałem wyżej, ale jeszcze kilka można by wymienić.
Po pierwsze "Predator" w swojej wąskiej kategorii tj.filmów wojenno-szpiegowskich(radzieccy agenci;) z gościnnym występem przedstawiciela zaawansowanej cywilizacji pozaziemskiej ,film spełnia wymogi arcydzieła(nawet jeśli swoją niszę zajmuje sam )
"nie jest to film ponadczasowy gdyż nie płynie z niego żadne niestarzejące się przesłanie "Jak to nie płynie...? Film opiewa takie przymioty charakteru jak niezłomność niezależnie od sytuacji,walkę wbrew wszystkim przeciwnościom losu,jest hymnem na cześć pomysłowości ,ukazując nie równą walkę "dobrego dzikusa" ze zaawansowanym techniczne acz zdegenerowanym osobnikiem o nieciekawych skłonnościach(co jest pokłosiem rozważań Jean-Jacques Rousseau w tej materii )Ten film to jedno wielkie jak sam Arni przesłanie;)
o jakim przekazie mowisz ?!!! ten film to klarowna rozrywka !!!!! nie
kazdy film musi niesc ze soba jakies przeslanie i dzieki bogu !
Karol czlowiek ktory zostal papiezem to dopiero film z przeslaniem az
poslady sie trzesa hehehehe
Czyżbyś miał przykre doświadczenia z dzieciństwa, że gdy słyszysz słowo "papież" czy "ksiądz" to myślisz o pośladkach?
ehhh.... ludzie ten nie ma mieć jakiegoś hiper-intelektualnego przesłania które zmieni nasze poglądy na otaczający nas świat iine tago typu bzdety to film akcji który ma zagwarantować widzom świetną i niczym nieskrępowaną rozrywkę i właśnie robi to mistrzowsku, może jeszcze będziesz go porównywał z filmami aronofsky'ego i kubricka, opanuj się człowieku. 8/10
Pozdrawiam wszystkich NORMALNYCH ludzi.
ehhh.... ludzie ten nie ma mieć jakiegoś hiper-intelektualnego przesłania które zmieni nasze poglądy na otaczający nas świat iine tago typu bzdety to film akcji który ma zagwarantować widzom świetną i niczym nieskrępowaną rozrywkę i właśnie robi to mistrzowsku, może jeszcze będziesz go porównywał z filmami aronofsky'ego i kubricka, opanuj się człowieku. 8/10
Pozdrawiam wszystkich NORMALNYCH ludzi.
Ten film nie ma żadnego przesłania, ponieważ jest to film akcji.
Jeśli się w tym nie orientujesz to wytłumaczę, że filmy akcji nie mają mieć przesłania, tylko służyć rozrywce:)
"a jak ktoś skrytykuję waszego "bożka" to zaraz:
"KURWA TY MASZ NAJEBANE W GLOWIE ALBO 10 LAT KURWA CHUJU TY"" - sam zacząłeś całą swoją wypowiedź od ,,kurwa" więc czemu krytykujesz innych.
Popieram @Emdeera. Sam ten film widziałem w podstawówce i lubię filmy SF oraz horrory monster-movies i właśnie dlatego lubię ten film i wystawiam mu 8/10.
Ten film zawsze streszczam słowami "fajny pokaz mięśni i gnatów" i w tej kategorii jest to naprawdę solidny obraz, ale do rangi arcydzieła go to nie unosi. Oprócz akcji i klimatu lat '80 ten film niczego nie oferuje. W tej kategorii ("pokaz ...") już ciekawsza jest "Pamięć absolutna", bo wprowadza dodatkowe pytanie o realność tego co widzimy oraz ma nawet ciekawe podziemie marsjańskie.
Warto film obejrzeć, ale arcydziełem "Predatora" nigdy nie nazwę.
a ja zdecydowanie nie popieram emdeera, dla mnie idiotyzmem jest negowanie filmów typu "Predator", przez argumenty typu "bo film nie ma przesłania", kur** mać, jak bym chciał ambitny film z przesłaniem to był obejrzał niskobudżetowy norweski dramat polityczny...
Predator to kwintesencja rozrywkowego filmu S-F i w tej dziedzinie zasługuje conajmniej na 9/10...
Nie neguję. Czasem tylko patrzę na inny film i stwierdzam, że można było dany temat ugryźć lepiej. Ocena niżej, ale do filmu i tak wracam.
Kwintesencje rozrywki mają to do siebie, że są nie lada gratką dla miłośników danej estetyki i koszmarem dla pozostałych osób. Film rekomendowany jako kwintesencja westernu będę omijał szerokim łukiem.
Film jest genialny,klimat,muzyka,obsada,wedlug mnie najlepiej zagral Sonny Landham(Billy Solo) scena gdy chlasta sie po klacie kosą jest zajebsita a muzyka wgniata w fotel:) jezeli ma sie dobre naglosnienie of course:) film klasyk:)) 10 na 10 bez dwoch zdan:)
emdeer... a powiedz mi jakie przesłanie ma anime takie jak Dragon Ball?
Film powinien być przede wszystkim ciekawy i wciągać widza, a ty z dupy se wyciągasz "argumenty". Założę się, żeś jest jakiś prymus którego koledzy maltretowali w szkole, dlatego Predator ci się nie podoba ;) I skoro mówisz, że 10-latkom podobają się takie filmy gdzie jest tylko zabijanie, to jak wytłumaczysz, że mój kuzyn (10 lat) lubi Predatora, a za AVP2 nie przesadza? Pusto w tej główce masz i próbujesz na siłę coś w nią wsadzić.
"Film powinien być przede wszystkim ciekawy i wciągać widza, a ty z dupy se wyciągasz "argumenty"."
Autor tematu nie podawał innych argumentów poza tym, że obraz go nie wciągnął, za co został przez kilka osób zjechany.
Jak miałem 10 lat to lubiłem "Predatora" (strzelano), "Gatunek" (mordowano) i "Power Rangers" (kopano). Dzisiaj zdarza mi się wracać tylko do pierwszych dwóch.
..ja nawet na Power Rangersach byłam w kinie! ha! łyso wam teraz, co nie? ;)
Predator to kwintesencja nie tylko mieszanki akcja/sf, ale także lat 80tych kiedy to mężczyźni wyglądali jak antyczni herosi, a nie mimozy..
poza tym niejednokrotnie kontempluję sens oczekiwania po takim filmie, takim reżyserze, takiej fabule (alien w dżungli morduje żołnierzy) i takiej doborowej obsadzie czegoś wartościowego, z sensem, głębią i przesłaniem..
Mnie się film bardzo podobał. Ludziom wydaje się, że to takie proste, a tak naprawdę to cholernie trudne zrobić taki film. Akurat Predator i Obcy to kanon w filmach SF/Horror i masa innych B klasowców papugowała schematy po nich.
Tu przesłania doszukiwać się nie można, jest to czyste kino rozrywkowe, ale ma świetny klimat, od paru lat jeżeli cokolwiek mierzy się z siłami nadprzyrodzonymi czy fantastycznymi to tępi nastolatkowie: laska z balonami, pryszczaty prymus, napompowany członek szkolnej reprezentacji futbolu no i rzecz jasna ex chłopak laski, który dorabia na stacji benzynowej. Nie ma tu miejsca dla Arnolda z szeroką gębą i cygarem, sprośnymi dowcipami i psychopatami.
8/10
Przede wszystkim "Predator" to niesamowite zdjęcia, muzyka, gra aktorska, no i oczywiście postać samego łowcy (kultowa). Film to czysta akcja, zero przynudzania, nie ma co doszukiwac się tu przesłania!! Teksty komandosów to już klasyka. Dla mnie nawet pewne błędy w filmie (np. Dutch skaczący w przepaść "na skały" i lądujący w wodzie) stały się kultowe. Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem.
wow macie racje Predator to fantastyczny film.
Co do gondora to pewnie dziecko disneya tak jak moja młodsza siostra która ma 12 lat i jak mowie że Montana to gówno to rzuca się na mnie jak pies na żarcie. Założę się ze ma on cały pokój z plakatami High school musical i Hanna Montana. lol Dno totalne.
Gniotem został nazwany "Predator" i też się rzucasz. Rodzinne podobieństwo... ;)
może masz racje khaost trochę się rzucam ale nie lubię kiedy takie arcydzieło nazywa się gniotem czy słabym filmem. Do tego filmu trzeba dojrzeć albo obejrzeć go 2 razy ja oglądałem go chyba z 6 razy jak nie więcej i dalej mi się podoba i trzyma w napięciu.
Pozdrowienia all
Hehe, lubię czytać takie tematy, bo właśnie tu najlepiej widać jak niedopracowana jest kwestia oceniania na Filmweb. Ludzie, którzy wychowali się na tym filmie (w tym i ja) chyba zawsze będą kierowali się bardziej sentymentem i oceniali go w kategoriach gatunku. Z której strony by nie patrzeć, jest to przecież naprawdę świetny klasyczny film akcji jakich teraz się już chyba nie robi. Treść, rozpierducha, twardzi bohaterowie, akuratnia muzyka, a nawet pewna dawka kiczu, którą łyka się bez zmrużenia okiem... wszystko takie, jak powinno być w tego typu filmie. Patrząc z drugiej strony - jak na film w sensie dzieła ocenianego w takich obiektywnych(?) kategoriach jak aktorstwo, montaż, kwestie artystyczne i inne takie, to (wydaje mi się, że nie ma się tu co zbytnio oszukiwać) niekoniecznie jest już tak świetnie. I to, jak mam wrażenie, jest właśnie chyba główny problem oceniania filmów w tym portalu. Nie ma tu ocen pozwalających stwierdzić jakość filmu w swoim gatunku, czy ogólnie jako dzieła filmowego, tylko takie niewiadomo-do-końca-co. Osobiście jestem w stanie zrozumieć zarówno osoby oceniające go na 8-9, jak i na 4-5, bo nie ma chyba żadnych kryteriów pozwalających stwierdzić, które spojrzenie jest właściwe? Większość, która oglądała ten i masę podobnych filmów w zamierzchłych czasach VHS zapewne jest skłonna dawać mu oceny zbliżone do maxymalnej (i wcale się nie dziwię). Jednak ludzie, którzy trochę znają się na sztuce filmowej i chcą oceniać filmy obiektywnie (nie twierdzę, że tacy tutaj są) prawdopodobnie nie klikną zbyt wysoko na skali. Można się kłócić jakie podejście do oceniania jest słuszne i czy powinno być tylko subiektywne, czy możliwie obiektywne, ale nigdzie nie jest to (chyba?) sprecyzowane. Czy można mieć więc do kogoś pretensje, że dał jakiemuś filmowi subiektywne 5, bo po prostu go znudził i nie zrobił na nim wrażenia, mimo, że jest to dzieło pod wieloma względami obiektywnie wybitne? Może to być trochę paradoxalne, bo kiedy ktoś ocenia filmy np. pokroju "Predator" w granicach 4-6 argumentując to w taki czy inny sposób (obiektywnym) poziomem tego filmu, to jedzie się po nim (subiektywnym) "to taki rodzaj filmu i taki właśnie ma być!", a kiedy ktoś takiemu np. "The Godfather" walnie (subiektywne) "nuda i drętwe", to wówczas jedzie się po nim (obiektywnym) "to jedno z najwybitniejszych dzieł sztuki filmowej". Ale to tylko tak ogólnie mówiąc.
BTW - dorwałem gdzieś, kiedyś świetną wersję soundtracka z "Predator" (34 tracki). Są w nim po kolei wszystkie pełne elementy muzyczne z filmu (nawet jeżeli się powtarzają w jakichś scenach). Po przesłuchaniu miałem wrażenie, że jest to autentycznie jedno z najlepiej dopasowanych teł muzycznych z jakimi miałem styczność. Podejrzewam, że bez tej charakterystycznej muzyki film straciłby naprawdę wieeele na klimacie i wrażeniu jakie robi.
PS Film obejrzałem w młodości tak coś ze ~20 razy i nawet teraz lubię do niego wrócić co jakiś czas.