Obok "Efektu motyla" i "Kevina samego w domu" chyba najsłabszy film jaki znajduje się obecnie na liście top 100.
"Predatora" można zaliczyć do klasyków kina akcji. Trzyma w napięciu, świetne efekty specjalne, ciekawy pojedynek twardziela homo sapiens z przybyszem z kosmosu, ale bez rewelacji. Jak na listę top 100 to za mało.