Nowy Predator jest tym czego zaczyna mi brakować we współczesnym kinie - filmów brutalnych, z jednym lub całą ekipą twardzieli, rzucanymi tandetnymi tekstami i pewnymi absurdami. I tutaj to otrzymałem, bawiłem się po prostu świetnie. Ach, przydałoby się więcej filmów na modłę Komando, Człowieka Demolki itd., a niestety taki Predator jest jednym z niewielu w ciągu roku, dających to co trzeba.
I kto tu hejtuje? Wystarczy popatrzeć na opinie w internecie i na innych serwisach. Gdyby takie filmy jak ten oceniano na 8, to zabrakłoby skali dla naprawdę dobrych filmów.
Też uważam, że to bardziej kino familijne, może nie dla dzieci, ale bardziej dla młodzieży rozmiłowanej w baśniowych superbohaterach korzystających z magicznej technologii.
Film jest słaby pod każdym względem. Słabe aktorstwo, fabuła pełna błędów, trywialne i nieśmieszne dialogi w których postacie przerzucają się nawzajem banałami.
Szybka akcja i zwroty akcji nic nie znaczą, jeśli nie zawierają treści - są tylko wypełniaczem czasu, który na filmie dłużył mi się w nieskończoność. Wyszedłbym z kina przed końcem seansu, gdybym nie był sam. Po wyjściu z kina okazało się, że dziewczyna też miała ochotę przerwać ten męczący seans, ale pozostała przez wzgląd ma mnie. No cóż, mój błąd, że nie zapytałem jej czy ma ochotę dalej to oglądać.