Dopiero teraz, w maju 2019 obejrzałem tego gniota mimo tego, że wcześniej naczytałem się krytyki. Czy się zaskoczyłem? Nie. Opinie negatywne to smutna prawda. Nie spodziewajcie się godnej konkurencji dla filmu z wielkim Arnoldem. Ten film nie ma nawet podjazdu do słabego AvP a to chyba o czymś świadczy. Z predatora najpierw zrobili ciotę żeby po chwili pokazać nam genetycznie zmodyfikowanego 3,5 metrowego(co jest w filmie podkreślane z 10 razy) predatora, który jest arcykozakiem i ogólnie niszczy każdego oprócz dzieciaka z autyzmem, snajpera który w finałowej walce nie używa snajperki oraz pani biolog która na początku filmu strzela sobie w stopę(dosłownie) żeby potem władać karabinem automatycznym jak żołnierz. Tyle tekstu napisałem a to nawet nie jest 1/100 wad tego filmu także stanowczo odradzam jeżeli szanujecie "Predatora" z 87'r. Kwestii "piesków" nawet nie poruszam bo to była abominacja i strzał w pysk dla każdego fana tej serii.