Ze świecą szukać pozytywnych opinii o tym filmie w sieci.. Negatywne recenzje.. niesprzyjające oceny no i nienawiść sporej części fanów serii.

Zrobienie przyzwoitego filmu o kosmicznym łowcy który używa super-zaawansowanej technologii i uwielbia polować na wyszkolonych zabójców wydaję się wyjątkowo proste w tym wypadku jednak coś poszło wyjątkowo nie tak patrząc na reakcję publiki. Po obejrzeniu filmu wszystko zaczyna być jasne.

Zacznijmy od tego że film nie wie czym chce być.. Kinem klasy B? Blockbusterem? Horrorem? Komedią? Jak na horror (nawet taki z elementami humoru) komedii jest za dużo.. a jak na komedię za mało. (poza tym czy Predator to właściwy materiał na komedię?). Czasami wydaję się jakby była to parodia Predatora a nie prawdziwy sequel..

Fabuła jest bardzo przypadkowa, poszatkowana i nadmiernie skomplikowana. Jedną z rzeczy które sprawiły że oryginalny film cieszy się taką popularnością jest jego prosta fabuła. Komandosi w dżungli na których coś poluje.. próbują się wydostać.. Tutaj mamy jakąś wojnę w świecie Predatorów.. Predatory to nie są już łowcy którzy zbierają trofea tylko z kręgosłupów zbierają dna żeby genetycznie zmodyfikować się by być najlepszymi łowcami?.. Cóż za idiotyczny i niepotrzebny absurd. Zabierasz w ten sposób jedną z najbardziej charakterystycznych rzeczy którą miał ten filmowy potwór.

Fabuła jest tak niedorzeczna że w pewnym momencie dochodzi do tego że Predatory chcą genetycznie zaszczepić u siebie autyzm.. który uważają za broń..
To brzmi naprawdę jak element jakiejś parodii..
Ilość nielogicznych błędów i głupot jest tak wielka że mógłbym o tym napisać książkę .. albo przynajmniej spore wypracowanie.
Mamy kobietę naukowca która jest równocześnie komandosem (chyba.. chociaż nic z tego nie jest wyjaśnione).. Predator ucieka z laboratorium na jej oczach zabijając kilkanaście osób, a ona (będąc naukowcem, nie żołnierzem) bierze broń i biegnie za nim.. Coooo?? XD Wbiega po klatce schodowej do góry i widzi jak wyszkoleni żołnierze leżą martwi na schodach albo zlatują na dół krzycząc.. ale ona dalej sama chce przechwycić niebezpiecznego kosmitę..
Nagle autyzm pozwala odczytywać obce języki itd..
Naprawdę jest tego pełno..

Film poszatkowany jest również w edycji. Jest moment w którym jedna z postaci się zabija, co przyznam ja zauważyłem .. jednak część osób z którymi byłem w kinie nie wiedziała co się stało, wszystko zdarzyło się tak szybko. Ogólnie film jest wyjątkowo kiepsko sklejony i nie ma płynnego yyy flow.. Nie wiem za bardzo jak to wyjaśnić.. Wyobraźcie sobie że jedziecie samochodem i ktoś co kilka metrów wciska wam hamulec.. kilka metrów ..hamowanie kilka metrów hamowanie.. Pierwszy film to jak płynna jazda po autostradzie dla porównania..

Główny bohater próbuje być "twardy" ale w moim odczuciu wychodzi to sztucznie ..dodatkowo zero charyzmy. Pozostałe postaci to nic specjalnego.. wyjątkowo niedojrzałe żarty i proste stereotypy.. Nawet Thomas Jane którego bardzo lubię jako aktora został tu zmarnowany (czemu nie on grał głównego bohatera?)..

Kinematografia.. jak już pisałem edycja wyjątkowo kiepska.. Pomimo tego że film dzieje się głównie w nocy wszystko widać więc pod tym względem wszystko jest ok ale jakość kinematografii również nie powala. Efekty łapią się w dzisiejszych standardach chociaż są elementy które w moim odczuciu nie działały ("psy" predatora albo pole siłowe jego statku).

W ogóle wydaje mi się że film był robiony przez ludzi którzy nie rozumieją co było fajne w Predatorze. Brakuję nawet typowego 3 aktu. Dla niewtajemniczonych 3 akty filmu o predatorze to zawsze jest główny bohater vs Predator .. takie jeden na jeden bez żadnych hamulców (główny bohater to zawsze jest główna zdobycz Predatora którą ten zostawia sobie na sam koniec).
Zarówno w Predatorze 1 jak i 2 są to dla mnie najlepsze momenty obu filmów.. tutaj tego nie ma tak naprawdę.

I jeszcze jedno dlaczego twórcy uważają że Predator to już za mało (ten film oraz film Predators)? Pomysł w "większym i groźniejszym" Predatorem jest wyjątkowo głupi i nigdy nie działa..Film nazywa się predator i ludzie chcą zobaczyć predatora a nie to jak zostaje rozszarpany przez jakieś nowe stworzenie które zazwyczaj jest mniej "cool".

Z dobrych rzeczy? Jest parę fajnych scen z udziałem predatora i jego sprzętu.. bardzo mało i trwają wyjątkowo krótko, a większość z nich była w trailerze.

Podsumowując .. ten film jest naprawdę słaby.. Za dużo miesza by spodobać się fanom.. Ale jest za bardzo zagmatwany fabularnie, nie posiada stałego tonu, zdecydowane braki w edycji oraz brak czegokolwiek wyjątkowego przez co nie przypadnie do gustu nowym odbiorcom.. Wyjątkowo słaby film który w ogóle powinien pojawić się w lato (nie wiem czemu postanowiono go wypuścić na jesień) i na którego moim zdaniem szkoda czasu.