Myślałem że jak się weźmie za nową odsłonę Predatora osoba która miała styczność z jedynką musi być dobrze. Ale skoro Arni się nie zgodził to jednak wiedział co robi. Najgorsza część. Parodia. Absurd goni absurd. Sposób poruszania się Predatorów żenujący. Zero klimatu samej postaci Predatora. To już styl Rambo-Predator niż ciche ataki z ukrycia. Aktorzy przypadkowi no może poza Thomasem Jane'em. I do tego zrobienie z takiej marki głupiej komedii dla naiwnych ludzi. Jedyny plus to muzyka. Nie daje oceny 1 gdyż wytrzymałem do końca. Wychowałem się na filmach z lat 80-90 i wiem co to znaczy dobry klimat mimo słabych jak na te czasy efektów. Dziś jest odwrotnie. I przez to psują dobre marki z dawnych lat. Uważam, że powinni już zamknąć uniwersum Predatora ale i tak będę czekał na coś w końcu godnego.
P.S. Jeszcze raz słowa uznania dla Kevina Petera Hall'a za wcielenie się w Predatora w 2 pierwszych częściach. Tutaj bez obrazy dla nikogo mieliśmy ziomka napakowanego sterydami słuchającego hip hopu ;-) Wystarczy spojżeć w jaki sposób duży Predator szedł ulicą w tym momencie co akcja działa się na terenie szkoły. Ehhh Panie Black...