Ten film śmieje się z fanów pierwszego Predatora. Tysiące osób jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć twierdziło, że Adrien Brody tak pasuje na głównego bohatera jak Arnold Schwarzenegger do roli pianisty. Niestety producenci wiedzieli lepiej. Scenariusz obraża moją inteligencję a reżyseria warsztat Johna McTiernana i porządne kino rozrywkowe lat 80-tych. Zapomnieć