Film nie jest tak dobry jak "Predator", za to kładzie na łopatki "Predatora 2". Nie będę nawet próbował porównywać go do obydwu części AvP, bo te znajdują się jak dla mnie kilka klas niżej. IMO "Predators" to naprawdę godna kontynuacja pierwszego filmu.
Co prawda były zgrzyty:
- Skąd niby polowa agentka CIA ma wiedzieć o Predatorach i incydencie w 1987? Rząd wtajemniczył każdego snajpera w szczegóły sprawy, która powinna być ściśle tajna i dostępna jedynie dla poważnych graczy.
- Dziwne, że nie wiedziała o wydarzeniach z Predatora 2, AvP i AvP 2. Zwłaszcza, że przecież w tym ostatnim wypadku wszystko skończyło się dość spektakularną eksplozją atomową w zaludnionym terenie. ;)
- Zachowanie Predatorów przeczy temu, czego do tej pory mogliśmy się o nich dowiedzieć. Gdzie ich honor i szacunek wobec przeciwnika? Tutaj traktują ludzi jako zwykłą zwierzynę łowną, którą zabija się dla czystej przyjemności. W poprzednich filmach i komiksach zwyciężając w pojedynku z Predatorem (albo zabijając na jego oczach coś równie groźnego - np. Obcego) można było zyskać sobie szacunek innych przedstawicieli tej rasy, wygrać życie a nawet zostać przyjętym do plemienia. Przez chwilę myślałem, że taki los spotkał Morfeusza i w związku z tym teraz MUSI polować na przedstawicieli swojego gatunku (ale w tajemnicy przychodzi ich ostrzec). A gdzie tam! Zabił paru Predatorów i ciągle jest zwierzyną...

Ogólnie jednak nie jest źle. Widząc klatki, tą "skórę", którą w nich znaleźli oraz dziurę w klatce piersiowej martwego żołnierza już myślałem, że w filmie pojawią się Obcy. W końcu jak wiadomo to jedno i to samo uniwersum. Niestety (a może na szczęście) scenarzyści mieli inny zamysł. ;)

"kładzie na łopatki "Predatora 2""

Rece opadaja jak czytam takie teksty. Film , który jest kalką P1 jest lepszy niż P2, który tą kalką nie jest.

Nawet nei czytam co tam za pomyje wypociles.