PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124593}
5,8 195  ocen
5,8 10 1 195
4,5 4 krytyków
Prekursor
powrót do forum filmu Prekursor

cybernetyczna teoria charakteru, czyli rozszyfrowywanie źródła motywacji człowieka jako systemu autonomicznego identycznego w każdej sytuacji za pomocą umieszczania go w co i rusz to innej sytuacji..

trochę mi przypomina chwytliwy podział witkacego na typy schizoidalne i pykników - może i coś w tym jest, ale nie mieszajmy do tego relacji, systemów, materii, energii, nauki, teorii informacji.. chociaż z drugiej strony co ja się tam znam - rzeczą która najmocniej tu wybrzmiewa jest potępianie jednostek twórczych, co samo w sobie godne jest potępienia.

Westernik

Gdzie tu jest dokładnie "potępienie jednostek twórczych"

PoppinTom

Ta część Twojego wpisu to informacja pozorna i fałszywa.

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

ale ta uwaga to do mnie czy do królikiewicza? bo jeżeli do mnie, to strzelasz do posłańca.

(czy celnie czy niecelnie o tym będzie zaraz)

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

na przykład w tym, że coś, co w normalnym, mleczkiem i miodkiem płynącym kraju - w domyśle "normalnym" znaczy takim, nad którym nie stoi tak zwana statua niewolności, pomnik pychy i kamienny tort przestrogi - spotkałoby się z aprobatą, w naszych okolicznościach przyrody i warunkach pogodowych, niezrozumiane, zbagatelizowane, w pierwszą lepszą świnię wypędzone, kończy zapomniane gdzieś na dnie urwiska.

ja przepraszam, ale taki kraj widzi królikiewicz - kraj, który tłamsi mocarza, a blefiarza wynosi na salony.

mocarzem w tym równaniu będzie choćby bohater Portretu Artysty z Czasów Starości, blefiarzem - na przykład bohater Człowieka ze Studni.

taki jest konteks tej opowieści, teraz sam sobie odpowiedz na pytanie: z której szufladki swojej przysadki mózgowej królikiewicz wywleka bohatera Prekursora.

czy bliżej jest mu do wałęsy czy do nasfetera.

Westernik

Tak jak pisałeś wyżej: "co ja się tam znam" W mojej ocenie właśnie przez to Twoja recepcja jest całkowicie błędna. Niby przyświeca Ci Aumont "O interpretacji filmów" ale pomimo świadomości własnych ograniczeń nie zatrzymujesz się przed jednoznacznym osądem. Idziesz dalej i udajesz, że nie stawiasz dużego kwantyfikatora. Życzliwa interpretacja wystarczy, aby rozpoznać cele reż. i bez czytania cybernetyków. Każdy wybiera swój hardkor. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

po pierwsze, nie dość, że nie czytałem xięgi o której wspominasz, to nawet o niej nie słyszałem. także w kwestii źródła mojego światła to się jednak pomyliłeś.

po drugie pierwsze, zdanie "co ja się tam znam" dotyczy specjalistycznej wiedzy cybernetycznej w filmie zaprezentowanej, a nie - jak błędnie mi teraz przypisujesz bądź tylko udajesz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem - mojej interpretacji tego filmu. na mojej interpretacji znam się jak nikt inny. z definicji.

po trzecie pierwsze wreszcie - no szkoda, że się jednak nie odniosłeś, bo przecież ja dosyć jasno napisałem, dlaczego napisałem to co napisałem. wolisz narzucić protekcjonalny ton i stanąć okoniem. pozostać na poziomie szerokiego gestu, przerzucać uszczpliwościami, błysnąć docinkiem. nie jest to zbyt lotne, ale na pewno jest typowe.

powtórzę raz jeszcze po czwarte pierwsze zatem więc - otwarcie tego filmu otwarcie kreśli granice rzuconego czaru. samo zawęża pole, samo narzuca kontekst odbioru. samo sugeruje brzmienie, które nie pochodzi skądśtam - co imputujesz, pisząc o informacji "pozornej i fałszywej" - a jest dosłowną, integralną, oddolną częścią tego dzieła. kamienny tort przestrogi stoi i jest złowrogi? stoi i jest złowrogi. komentarz reżysera stojącego pod nim jednoznaczny? jednoznaczny. cel czytelny? czytelny. wróg jasno określony? tak jasno, że najwidoczniej potrafi oślepić.

no więc o co ci tak naprawdę chodzi? bo chyba nie o to, żeby mnie pozdrowić.

Westernik

Nie znasz i dlatego się oburzasz. Gdybyś znał, to zrozumiałbyś celną krytykę.

Dokładnie w takim kontekście piszę odnośnie słów: "co ja się tam znam". Czytanie ze zrozumieniem.

Moim celem na tym portalu jest prawda. Jak mawiał Jerzy Zalewski: "...tylko ona jest ciekawa"

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

aha, czyli nie znam się na cybernetyce, dlatego nie potrafię zrozumieć tego filmu, tak?

otóż więc właśnie reżyser tak ustawia figurki na planszy, że wcale nie muszę się na niej znać.

podobnie jak nie muszę znać O Obrotach Sfer Niebieskich, żeby zrozumieć sens wypowiedzi: czy wiecie co by się stało z heliocentryczną teorią kopernika, gdyby chciał ją opublikować we współczesnej polsce? w ogóle nie zostałaby wydrukowana pod pretekstem braku papieru.

albo jak wcale nie muszę rozumieć fizyki teoretycznej, aby rozumieć sens zdania: czy wiecie ile dostałby einstein, gdyby uparł się, że w peerelu ogłosi swoją teorię względności? dostałby dwieście osiemdziesiąt osiem złotych, ponieważ składa się ona z trzech i pół wiersza.

zakładam, że nie dysponujesz specjalistyczną wiedzą na temat teorii gier nasha - czy to oznacza, że nie zrozumiesz Pięknego Umysłu rona howarda?

und so weiter.

dokąd zabrniemy idąc dalej tokiem twojego rozumowania? nie będzie mi dane ocenić smaku miodu, ponieważ nie jestem pszczołą?

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

by the way - doprawdy szeroko się uśmiechnąłem, a potem się jednak zatrwożyłem, po zapercepowaniu twojego patetycznego oświadczenia na temat tego, co nas wyzwoli.

oto podaje ci konkretne a przyglebne przykłady z filmu, obrazy, cytaty, figury, zarysowuje kontekst dokumentalnych biografii królikiewicza w ogóle, podczas gdy ty po raz kolejny operujesz na tak ogólnym poziomie wypowiedzi, że niedługo wyjedziesz poza linię horyzontu ziemi.

pod twoją samozwańczą walkę o "prawdę" podepnie się każdy, twoja programowa deklaracja zadowoli wszystkich - od jezusa chrystusa do islamskiego terrorysty.

Westernik

Pierwsze zdanie nawiązuje do książki Aumonta, drugie cybernetyki. Trzecie wyjaśnia, co tu robię.

ocenił(a) film na 7
PoppinTom

fajnie.