Oczernianie normalnie pracującego - choć aroganckiego - miliardera, wybielanie biednego złodzieja i usprawiedliwianie mordu - słabe w cholerę.
Sposób prowadzenia filmu na plus, minimalistyczny, przyjemnie się oglądało aktorów.
4/10 za płytkie i trywialne diagnozy, jak napisał Bartek Czartoryski
No więc było tak. Panna Lily Collins wpadła na taki pomysł. Zaprosiła "paczkę" na weekend. Do Kaliforni. "A co tam będziemy robić" zapytali koledzy. "Nakręcimy film". Co? Jak? "Przecież my się na tym nie znamy". "Jest jakiś scenariusz?". "A po co?" spytała rezolutna Lily. "Sami sobie wymyślimy na miejscu". "Napitki...