PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=448713}

Projekt: Monster

Cloverfield
2008
6,4 69 tys. ocen
6,4 10 1 68966
6,0 29 krytyków
Projekt: Monster
powrót do forum filmu Projekt: Monster

Już dawno nie oglądałem takiej chały. Naprawdę szkoda czasu, lepiej pójść na spacer albo nadrobić zaległości w spaniu. Pomysł może i dobry, ale scenariusz cieniutki, wykonanie słabiutkie. No i rzecz podstawowa: co im odbiło z filmowaniem tą kamerą??? Najpierw [REC], teraz "to coś". Półtorej godziny skakania obrazu, filmowania chodników i nóg, koszmar. Po co się męczyć na własną prośbę??? I pomyśleć, że jeszcze niedawno można było bez trudu obejrzeć dobry horror, a teraz nas karmią czymś takim... Zdecydowanie nie warto. Pewnie jak zwykle znajdą się hobbyści, którym "to coś" się podobało i odpowiedzą mi, że się nie znam itepe, no, ale trudno, nawet po ciężkich torturach podtrzymam swoją opinię: omijać z daleka!!!

ocenił(a) film na 8
piotr100

Omijać szerokim łukiem – ocenę piotr100.
Film jest dobry. Kładzie większość "normalnie kręconych" produkcji na łopatki.

ocenił(a) film na 1
saCOOL

Jasne! Normalnie kręcone są dla NORMALNYCH ,a dalszą część ....

ocenił(a) film na 5
piotr100

mam podobne zdanie na temat zamiast kamery mogli przedstawic zywot kolesa za pomoca jego oczu cos jak motyw FPP w Doomie bylo by calkiem zgrabnie wg mnie

użytkownik usunięty
D1RT

Rany julek! Ale wasze komentarze są wkurzające... Atak na WTC też jakoś ludzie nagrywali, używając kamer. Uważacie to za głupotę?
Kamerzysta w filmie, czyli Hud, filmował, bo na początku pewnie pomyślał sobie, że sprzeda materiał do telewizji i zostanie sławny itp, a później zwyczajnie zbytnio przywiązał się do tej kamery. Była dla niego takim, jakby to rzec, przedłużeniem ręki, zresztą służyła mu też jako latarka w tunelu metra, czy używał zoomu, żeby zobaczyć coś z oddali.
"Doom" zostawię bez komentarza, takiego filmu zdecydowanie nie chciałbym oglądać. A ty, rycerzu Czesławie, zlituj się, bo sądząc po twoim nicku i awatarze, wolisz zdecydowanie mniej ambitne produkcje.... Przestań już wmawiać wszystkim "nie oglądajcie tego filmu", bo to zwyczajnie idiotyczne.

Ależ nikt nikogo nie odciąga od ekranu! Przecież my wszyscy wypowiadamy tylko swoje opinie, a ja szanuję wszystkich, którzy to robią. Każdy ma swój gust i tak powinno być. Mnie się film zdecydowanie nie podobał i mogę o tym dyskutować, ale akurat w tym wypadku nie bardzo jest o czym. Pomysł na pokazanie filmu wyłącznie via kamera na ramieniu (albo w ręce) jest o tyle ryzykowny, że po pierwsze obraz skacze przez półtorej godziny, pokazuje raz sufit, raz buty, miasto widać ukośnie, czasem wcale, zoom się włącza jak oszalały. Jednym słowem człowiek filmujący nie umie tego robić, a widz (może nie tylko ja) dostaje kręćka i się po prostu męczy. Jeżeli dla kogoś taka forma przekazu jest OK, to ja to przyjmuję, tak jak ludzi, którym się podoba fałszowanie przy grze na skrzypcach. Po drugie jest tyle niekonsekwencji z tą kamerą, że staje się to po prostu żałosne, np. upadek z dużej wysokości, kiedy ludzie gruchotają kości, a kamerka działa jeszcze lepiej niż przed spadnięciem. No są przecież pewne granice! Skaczący i migający jak szalony obraz ma za zadanie odciągnięcie widza od pustej treści filmu, od słabiutkiej gry aktorskiej, od niekonsekwentnej fabuły, no bo na pewno nie po to, żeby wzmóc napięcie, którego przecież nie ma. Niech mi ktoś zatem powie, o czym właściwie jest ten film i "co poeta chciał powiedzieć mówiąc", bo ja nie mam pojęcia. Gdybym się dopatrzył jakiejkolwiek myśli, mizerniutkiego przesłania, gdybym się przestraszył choć raz - OK, może wtedy patrzyłbym inaczej. A tak umęczyłem się niemiłosiernie i ziewałem z nudów patrząc na kolejną porcję pająkopodobnych kreatur, które wystąpiły już w dziesiątkach filmów. Ile razy można wałkować to samo? Jeśli już, to niech się coś dzieje, niech pokażą jakieś mega efekty, żeby można było na czymś zawiesić oko. I jeszcze jedno: dla mnie idiotyczne nie jest to, że niektórzy odradzają oglądanie tego filmu, prędzej już mnie irytuje, kiedy inni dorabiają do tego filmu ideologię i tłumaczą niekonsekwencje kolejnymi niekonsekwencjami. A i tak jak ktoś będzie chciał, to go obejrzy.

piotr100

"obejrzeć dobry horror"... no tak, tylko, że to nie jest horror ;p

I mi się właśnie podobało - to jest film dla ludzi z wyobraźnią, którzy potrafią się wczuć w osobę za kamerą i to potęguje dla nich wrażenia dziesięciokrotnie ;)

ocenił(a) film na 8
Martek_2

Zgadzam się w pełni. Jestem fanem Blair Witch Project.. właściwie to moim zdaniem jedyny "straszny" horror - jeśli ktoś potrafi się wczuć w położenie bohatera (filmowanie amatorskie z ręki daje świetny efekt - polecam jeszcze tylko DOBRY dźwięk..). Ta pozycja nie jest z pewnością wybitna, ma sporo alogicznych zachowań bohaterów, ale chyba nie aż tak rażących w zainstniałych okolicznościach. Jako kino rozrywkowe - dla mnie realizuje się w 100%..a chyba taki jest cel tego filmu. Nie oczekuję od niego błyskotliwych dialogów, klarownych motywacji bohaterów, poruszających emocjonalnie scen czy wykwintnej puenty. Jako rozrywkę - polecam serdecznie.

piotr100

Piotrze... według mnie nie znasz się....


Film wywarł na mnie kolosalne wrażenie !!! Mimo, że oglądałem go w domowym zaciszu, przez te 1:20h jak trwa nie odwróciłem ani razu wzroku od ekranu monitora... świetny, niesamowity, innowacyjny... Pomysł na film zaczerpnięty z Blair Witch Project + Science-Fiction+ film katastroficzny daje niesamowity obraz !!! Bardzo dobra gra aktorów, świetne efekty specjalne.... Widok w pół wyburzonego Manhattanu - bezcenny :)
Projekt: Monster kontynuuje nowy wymiar filmu stworzony przez Blair Witch... Czekam teraz tylko na nowe filmu stworzone w podobnym schemacie ...

Polecam ten film każdemu...

ahh :)

ocenił(a) film na 3
szilom

szilom pisze : Widok w pół wyburzonego Manhattanu - bezcenny :). Obejrzyj może sobie jakieś filmy z 11 września, tam masz real a nie filmową fikcję. Może też ci się spodoba ....

slav_

slav : jakieś filmy z 11 września ? Do czego pijesz? Bo chyba sam nie wiesz o co Ci chodzi...


a według ciebie komedyjka "Sprzedawcy" ma wyższą notę niż Pokuta czy choćby Katyń....

Wić sie zastanów człowieku co piszesz....

piotr100

No tak, tu wyłazi to wszystko, czego się obawiałem: dyskutujecie z moim gustem... Tym razem to już ostatni mój wpis na ten temat. Nie mam prawa do swojej opinii, nie znam się, mylę gatunki filmowe (nawet jeśli twórcy filmu oceniają go jako horror). Szkoda, że na wszystkie moje ARGUMENTY odpowiadacie swoimi ODCZUCIAMI, do których nic nie mam. Szanuję to, że komuś ten film może się podobać, a Wy tego nie robicie. Podtrzymuję to, co napisałem wcześniej, a co można krótko streścić tak: ja mówię, że mi sie nie podoba to, że kamera filmuje tekturową makietę Manhattanu i kawałek plastikowej kukiełki udającej stwora, a Wy mówicie, że ja się nie znam. Może i się nie znam ale mam prawo do wyrażenia swojego zdania i uzasadnienia go, co zrobiłem. A w związku z tym, że ten film jest dla mnie porażką i już dawno o nim zapomniałem, dzięki wszystkim za odpowiedzi i do "zobaczenia" w opisie innych filmów, w co nie wątpię; może tym razem coś mi się spodoba i będę się wtedy znał.

ocenił(a) film na 3
piotr100

acha, wg ocen sziloma "Chłopaki nie płaczą" to arcydzieło, a np "Pianista" jest słabszym filmem niż ww film Lubaszenko. Bez komentarza.

ocenił(a) film na 7
slav_

No i co w tym takiego dziwnego ze ocenił te filmy w taki sposób? Jeżeli ty próbujesz porownywac komedie z dramatem to prędzej kazałbym puknac sie w głowę tobie niż temu kolesiowi.

piotr100

Mnie tylko jedno najbardziej wkurzało.
Głupio wymyślone,że wszyscy szli za tym Robem po te jego kochaną dziewczyne zamiast np. ratować swoje życie na co mieli szanse
nie wiem czy tak bardzo mocno trzymali sztame z nim przecież mogły być wątpliwości czy żyje jeszcze wogole i czy tam jeszcze jest eh

użytkownik usunięty
aphrodisiac

dla wszytkih ktorym ten film sie nie podoba i maja jakies zastrzezenia polecam hostel 4 miliardy pincet osiemset mniej wiecej taki styl wam podejdzie bo dyspunujecie wlasnie takim gustem,i poziomem ameby.

Jak komuś brakuje argumentów, to zaczyna obrażać, metoda znana i stara jak świat. Gratuluję.

piotr100

Piotr Piszesz:

"Omijać szerokim łukiem!", "omijać z daleka!!!"

a w następnym Twoim komentarzu czytam:

"Ależ nikt nikogo nie odciąga od ekranu!"


Chłopie zdecyduj sie wreszcie ;)




A ja powiem od siebie tyle, że film nie jest arcydziełem ale też nie jest pomyłką czy tandetą. Sposób pokazania go przez zwykłego człowieka kręcącego zwykłą kamerą osobiście przypadł mi do gustu, pewnie dla innych wkurzające było to ciągłe latanie tej kamery wte i wewte, a mnie sie to podobało.

Kolejną sprawą jest to ciągłe napięcie, ciągła ucieczka przed czymś czego nie widać, przed czymś co jest ogromne, a także przed tym małym co tam latało:P

Nie bede sie więcej rozpisywał bo nie wiem czy to ma sens;p

A byłbym zapomniał, jedynym minusem według mnie jest to, że film jest za krótki:( mógłbyć o jakieś 10, 20 minut dłuższy. No ale co tam.

Film jest Dobry żeby nie pwiedzieć bardzo dobry, ale do tego troszeczke mu zabrakło, tylko troszeczke;) Czyli innymi słowy jest między dobrym a bardzo dobrym filmem:P

Pozdro.


PS.
Z góry mówie że wszystkich komentarzy nie czytałem, czytałem tylko kilka, a niektóre tylko 2, 3 linijki ;)

ocenił(a) film na 8
Grzegorz210

Zgadzam sie z toba w 100%
film jest naprawde dobry...lecz ludzie go ogladajacy dziela sie na 2 głowne grupy

I- osoby które chciały zobaczyć typowe amerykańskie kino w stylu "GŁODZILI" czyli skupili swoja uwage na potworze. Przez cały film chca sie zatrzymać i popatrzec..dostac wyraźny obraz z 20 kamer i bezmyślna walke Gwardii Narodowej USA w stylu ogromnego patosu super bohaterów...I TU PROBLEM I TU ZAWÓD..BO TEN FILM NIE JEST DLA NICH!!!

II- grupa to osoby potrafiace wczuc sie w role bohatera...akcja filmu skupia sie na ludziach i ich emocjach... nie na monstrum...POTWÓR JEST TYLKO PKT ODNISIENIA CAŁEJ HISTORII a nie jego głownym bohaterem. Z tad w filmie długi wstep pokazujacy iż bohaterzy to normalni ludzie z normalnymi problemami z normalnym życiem z realnym swiatem do okoła..
Jest jeszcze cos...W TYM FILMIE JEST DUZO ZAGADEK I UKRYTCH OBRAZÓW...NP NIE KAZDY DOSTRZEGŁ SPADAJACY OBIEKT DO OCEANU W OSTATNIM KADRZE FILMU... (w końcu to jeden z twórców LOST)...napewno powstanie dalsza czesc..co mnie bardzo cieszy

Efekty sa naprawde dobre! nie stanowia całego obrazu tylko uzupełniaja w ilosci potrzebnej dla całokształti (SORRY DLA FANÓW WIELKICH PAPEK FX)

...I COS Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA...PRACOWAŁEM W ANGLII GDY WYBUCHŁA TAMTEJSZA RAFINERIA NASZ ZAKŁAD ZNAJDOWAŁ SIE JAKIES 500 METRÓW OD TEJ EKSPLOZJI (tego nie da sie opisac ewakuacja i ciągłe eksplozje)DO CZEGO ZMIERZAM WSZYSTKO PO DRODZE KRECIŁEM KOMÓRA I NAWET SIE NAD TYM NIE ZASTANAWIAŁEM NAJWAZNIEJSZA BYŁA CHEC UTRWALENIA TEGO HORRORU dziesiatki ludzi biegnacych ulicami i sypiace sie szkło z okien i ciagłe podmuchy wywracajace na ziemie...POŻAR GASZONO 2 TYGODNIE...

jest mi łatwiej zrozumiec co czuja bohaterowie tego filmu I GRAJA BARDZO DOBRZE!!!!

POZDRAWIAM I PRZEPRASZAM ZA DŁUGOSC TEGO POSTA

piotr100

Film, nie biorąc pod uwagę kampanii reklamowej, jest bardzo słaby, doliczając przedpremierowy szum medialny jest tylko przeciętny, właściwie jest produkcją o niczym i proszę nie piszcie mi tu o najróżniejszych teoriach bo w filmie niczego takiego nie ma.
Chociaż nie, gdyby tak jeszcze w filmie padała nazwa marki kamery, z której kręcone są ujęcia byłby to świetny spot reklamowy dla firmy ją produkującej: "Potwory, wybuchy, trzęsienia ziemi, walące się budynki - nasza kamera działa pewnie zawsze i wszędzie".

Najbardziej rozbawił mnie bohater kręcący całe zdarzenie. Potwory atakują zewsząd, miasto pogrąża się w chaosie, ogólne zniszczenie, a on gania z kamerą i filmuje wszystko albo w ogóle nie cenił swojego życia albo co najmniej miał "naryte" w głowie.

ocenił(a) film na 3
piotr100

szilom , pisząc filmy z 11 września, miałem na myśli prawdziwe nagrania z zapisem tej tragedii. Choćby film francuskich reporterów którzy w tym czasie robili film o nowojorskich strażakach ,i byli w środku w WTC. Nie pamiętam tytułu ale szczerze polecam. Skoro ciekawi cię widok kręcony "z ręki" i gruzy na Manhattanie, tam masz to wszystko. A Clerks jest świetnym filmem, nie jakąś komedyjką. Katyń natomiast jest filmem tylko średnim kolego ( i to nie jest tylko moje zdanie), próbujesz zestawić te dwa tytuły razem dla podkreślenia powagi filmu Wajdy ??? Czy jakoś tak. Twoja ocena dla "Chłopaki nie płaczą" to jest totalne przegięcie, które niestety dyskwalifikuje cię jako rzetelnego "recenzenta" filmów.

ocenił(a) film na 1
piotr100

Najgorsze co może przytrafić się tak oczekiwanemu filmowi to przeciętność. Ogląda się to ze średnim zainteresowaniem, skupiając uwagę na efektach specjalnych (nawiasem - pokazanych dość skromnie), pomijając zupełnie mało wciągający wątek dramatyczny.

ocenił(a) film na 8
sewerynbar

Jak mnie rozbrajają takie wypowiedzi. Dla mnie takie filmy to arcydzieło. "Bo kręcony kamerą amatorską", "bo za mało potworka widać"...rzygać sie chce od takich komentarzy. Ludzie bez wyobraźni nie powinni sie zabierać za takie filmy. Tak pięknie mozna wczuć się w rolę bohatera, spojrzeć jego okiem na całą sytuację. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją. Pooglądajcie sobie jakieś tam spidermany czy coś. Tam na pewno nie przegapicie żadnego momentu.

P.S

Znacie jeszcze jakies filmy typu "Cloverfield" lub "Blair witch project"??

ocenił(a) film na 8
MandM

własnie...tu potrzeba troszke wyobraźni by dopowiedziec sobie brakujace sceny....Ludzie sa przyzwyczajeni ze podaje im sie wszystko na tacy cały obraz bez niedomówień od poczatku do końca...

Sam teskniłem za filmami ktore nie strasza iloscia odpadajacych kończyn lejacej sie krwi..tylko czyms niesamowitym..co powoduje lek i bezsilnosć w danej sytuacji mimo ze nie widzimy tego w całosci.

ocenił(a) film na 1
MandM

Wyobraźni to trzeba używać czytając książki, jeśli wiecie jeszcze co to znaczy. W kinie potrzebny jest jedynie intelekt, niestety nie każdy film (np. ten) zmusza do jego uruchomienia. Bo niby nad czym tu się zastanawiać "skąd wziął się potwór?". A no wyszedł sobie spod ziemi, jak zdarza się to często w absurdalnych hollywoodzkich produkcjach, rodem z dalekiej Japonii. I już. Filozoficzny traktat dla dwunastolatków.

ocenił(a) film na 8
sewerynbar

Sewrynbar W tym filmie nie chodzi o pokazanie jakiejś zabójczo wyszukanej, orginalnej historii, która zmusiłaby ten twoj "intelekt" do uruchomienia. Jak wiemy historia atakującego potwora miasto i ludzi to historia dość powszechnie stosowana w filmach i raczej niezbyt skomplikowana. Zrozum, że twórcy filmu skupili się na pokazaniu tej historii jakos inaczej. Nie chcieli zrobić kolejnego filmu typu Godzilla. Chcieli abys poczuł się jak w
środku samej akcji. Tu jednak potrzeba troszke wyobraźni a nie intelektu...

ocenił(a) film na 1
MandM

Właściwie to muszę Ci przyznać rację. Rzeczywiście w tym filmie nie chodziło "o pokazanie jakiejś zabójczo wyszukanej, orginalnej (sic!) historii", bo tak to jest z filmami przeciętnymi, że nie silą się na inteligentne rozwiązania fabularne. Bywało, że jeden epizod "Zagubionych" miał ciekawsze rozwiązania niż starczyło dla całego "Projekt: Monster". Nie zgodzę się jednak "że twórcy filmu skupili się na pokazaniu tej historii jakoś inaczej". Jak inaczej? Kamerą z ręki? Von Trier wpadł na to gdzieś w 1995 roku tworząc Dogmę, ale to zupełnie inna półka, więc lepiej wymienić, moim zdaniem, dramatycznie znacznie lepszy "Blair Witch Project". "Cloverfield" jest więc tylko marną kopią tego tytułu (formalnie) i wywołanej przez Ciebie "Godzilli" (fabularnie).
Pozdrawiam i pozwól skromnemu widzowi mieć własne zdanie i własny gust.

piotr100

Ludzie narzekający na film!!! Było wypić parę browarów lub spalić jointa, to mielibyście inne zdanie. Ja byłem po tym i tamtym. Również by mi się nie podobał gdybym nie oderwał się konkretnie od rzeczywistości. W tym filmie chodziło o to aby poczuć się jak bohaterowie filmu, jak byś uczestniczył w tym zdarzeniu a nie jak przeciętni widzowie przed ekranem. Ja daje 10/10 bo to produkcja która która naprawdę wyzwala emocje i zapadnie mi w pamięci. Jeszcze pewnie do niej kiedyś wrócę. Sorry za literówki jeśli jakieś są, ale jeszcze wstawiony jestem. Pozdro.

alien0000

Czego ty człowieku oczekiwałeś od filmu,gdzie główną rolę gra potwór???????????
po co żeś to oglądał w ogóle?
Jak dla mnie najlepszy film o potworach(obok predatora i aliens)
Film ani na moment nie nudził,a akcja z kamery spowodowała,że czulem się jakbym tam był na miejscu.
9/10 bez dwóch zdań