No właśnie - nie bardzo to rozumiem, ona przenosi się przypadkowo w czasie bo nie chciała wraz z Davidem, kłóci się bo on bawił się wehikułem i zdobył ją tak chytrze....nagle znika i tak jakby spotkała samą siebie w przeszłości? o co tu chodzi? czy chodzi o to co było w filmie "Strażnik czasu" gdy 2 kongresmenów McComby spotkało się w jednym budynku i 2 materie zetknęły się ze sobą? o ile widać to Jessie nie styka się z Jessie z przeszłości, ktoś z Państwa wie?
Jessie spotyka samą siebie z przeszłości właśnie. Z dnia wcześniej. I wpada w pętlę czasu, czyli w tej konwencji przyjęte: Jedna osoba rozmawia sama ze sobą, ale automatycznie wie co tamta osoba zrobiła i robi - automatycznie powtarzając jej zachowanie" Przez to nie jest to fizycznie możliwe - sprzeczność, którą rzeczywistość chce usunąć - dlatego Jessie znika.