Znaczna czesc filmu byla dla mnie srednio zrozumiala, ze wzgledu na techniczna tresc. Ale ok ,dalem rade. Film warto zobaczyc dla roli Skarsgarda, swietnie zagral goscia ktory jest krolem przed klawiatura komputera a w swiecie realnym jest mocno zagubiony. Na plus Eisenberg w neurotyczno-allenowskim stylu mowienia. Z drugoplanowych dal rade M. Mando.