Jak w tytule, osiąga w pewnym momencie swój punkt kulminacyjny. Troszkę przynudza na początku, potem się rozkręca, potem przez moment przeraża i wrażenia pozytywne, a drugą połowę mam wrażenie, że nie bardzo wiedzieli co wymyślić i musieli to jakoś dociągnąć do końca.