Film oceniłam na 6 gwiazdek, w tym jedna była za kawałek Metallici, druga za scenę z
piekarnikiem, a trzecia za końcówkę z kolesiem wkurzonym o krasnala. Ogólnie obraz nie
powala na kolana, nie było jakoś specjalnie wielu zabawnych fragmentów. Jak napisałam
już w tytule - typowa, amerykańska "komedia" o nastolatkach pozostawionych bez opieki.
Podsumowując to "Project X" jest delikatniejszą wersją "American Pie" zmieszanym z jakiś
filmem o imprezkach. ;-)
A właśnie za kawałek Metalliki reżyserowy i innym którzy wpadli na pomysł umieszczenia tego utworu w tym gniocie, powinno się dać srogą karę... Jak można dać tak genialny utwór, do takiego szamba ?! To tak jakby dać do amatorskiego pornosa muzykę Bacha czy Chopina... Nie chcę żyć na tym świecie.
posklejali kilka filmów amerykańskich i ,,Projekt X''jest tego wynikiem. śmieszny,ale tylko w niektórych scenach