Byłeś kiedykolwiek na imprezie chociażby w jakimś kompleksie potocznie zwanym klubem?
Film sie kupy nie trzyma, przesadzaja jak to maja w zwyczaju. Objerzeć mozna, ale uwielbiam ten moment kiedy głowny bohater wchodzi następnego dnia do ogólniaka a nikt nie ma kaca. Film dla tych, ktorzy nie byli nigdy na imprezie i myśla, ze obejrza takie produkcje jak Amercian Pie i wiedza wszystko o imprezowaniu. Tak dzieci hejtujcie mnie. czekam :*

Byłem raz i nie dwa, film obejrzeć mozna co nie, przecierz niebędziemy ogląndać filmu jak graja w szachy.co do kaca to fakt ale nas by nagrali jak siedzą wszyscy w barze i leczą kaca na drugi dzień . dobry film był miło spędziłem czas i tyle w temacie

I don't wanna live on this planet anymore

O chłopie.

ty to masz klawe życie

Nie widziałem bardziej epickiego filmu niż ten ! dlatego daje mu 10/10

sądzę, ze "97" w Twoim nicku to rok Twojego urodzenia? teraz rozumiem, czemu dałeś 10/10...

dawanie 7,8 i 9 byle jakim filmom jest ok, ale już przyznawanie 10 nie?

Dałem 10 dlatego, bo nie było filmu ktory pokazuje co to jest melanż... ;)

jak rozumiem w Twoim otoczeniu wszyscy imprezują tak jak bohaterowie filmu: czyli palą willę rodziców?;) A może to właśnie Ty jesteś tym typkiem, który w Warszawie czy też Olsztynie w nocy, po pijaku, spalił 20 aut? Gruby melanż był, co?

No wiadomo, ze to ja :), i wiadomo tez, ze ja spowodowałem katastrofe w smolensku ;) (ale ty musisz byc popier**... człowiekiem :p)

Mnie osobiście rozbawił moment, kiedy wszyscy zamilkli gdy pierwszy raz przyjechała policja. Ja czasem mam w takich sytuacjach kłopot z zapanowaniem nad pięcioma osobami ;-)

Morał tego filmu jest taki, ze lepiej przychodzic do kogos na impreze niz samemu ją robić ^_^

,,Dałem 10 dlatego, bo nie było filmu ktory pokazuje co to jest melanż... ;)" - skoro ten film ukazuje wg Ciebie co to jest melanż, to znaczy, że sam albo chodzisz na takie impry, albo przynajmniej byłeś ich świadkiem. Przyjmuj odpowiedzialność za to co piszesz, jeśli nie miałeś tego na myśli, pisz jaśniej. Poza tym, przeraża mnie, kiedy gimnazjaliści chwalą się udziałem w czymś takim, podniecają, że to było dobre picie... Spytam inaczej: próbowałeś kiedyś zarobić na takie rozrywki, zarobić kilkaset złotych na samą wódę, nie licząc wyjść do kina, ciuchów i gadżetów? Bo jeśli nie, to Twoi rodzice są naprawdę bogaci aby fundować Ci takie kieszonkowe, doceń to