Przecież można odebrać ten film jako metaforę a może bardziej coś w rodzaju "tripu" Jeśli ktoś zaliczał odjechane imprezy to wie o czym mówię.Tu chodzi o potęgowanie właściwie absurdalne potęgowanie "wybryków" imprezowiczów,żeby pokazać,że nie ma granic.Nawet wojsko i policja ma problemy z powstrzymaniem fali balangi.;-)Hehe.Ale poza tym to trochę mało inteligentny jest i poczucia humoru też ma niewiele jak dla mnie.