Wybrałam się do kina ze znajomymi aby zobaczyć polską komedię. Ostatnie, które weszły do kin, były wyjątkowo ciekawe. Ten natomiast, pomimo śmiesznych wstawek, nie przypadł mi aż tak do gustu. Standardowo jako widz, dostrzegam pewne luki w scenariuszu i brak takiej płynności, co zachęciłoby mnie do ponownego zobaczenia. Co prawda, dzieje się tak, że rodziny bezpłodne szukają dawców. Proces poszukiwania czasami wygląda podobnie, jednak sposób zapłodnienia ( już w końcowej wersji) nie - reżyser powinien wiedzieć, że widz oglądając film, zazwyczaj czepia się szczegółów. I o takie szczegóły powinien bardziej zadbać, aby wszystko miało tzw. ręce i nogi. W tym filmie brakowało mi tego "czegoś". Jak na komedię był zbyt monotonny.