Jako że jest tu grono wyznawców twierdzących że Promek to jedno z najwybitniejszych dzieł w historii (chodzi oczywiście o 0wnerka :)). Nawet twierdzących że jest lepszy od pierwszego Obcego proponuję małe głosowanie który z filmów wymienionych w tytule jest wybitniejszy. Proszę o same tytuły żeby nie rozpętać kłótni.
Mój głos idzie oczywiście na Odyseję.
Odyseja jest najwybitniejszym filmem sci-fi w historii kina i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Wynik głosowania jest z góry przesądzony, więc po co taki temat?
jesli chodzi o odyseje to nie wiem bo nie ogladalem, ale promek od obcego jest lepszy... na pewno
ja cię tylko uświadomię: należysz do mniejszości, a zazwyczaj to większość ma rację - http://www.imdb.com/title/tt1446714/ratings
nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o ocenę tego filmu
i na prawdę nie musisz odpisywać, dokładnie wiem, że publicznie nie przyznasz mi racji...
A skąd pomysł że większość ma rację?
W sumie jak już przyjąłeś ten pogląd to ci uświadomię że "Prometeusz" jest filmem nr 3157...i tutaj większość ma rację)
To gimgówno twierdzi, że banda gimnazjalnego bydła w klasie wie lepiej od nauczyciela, bo on jest jeden.
Dornowska definicja wykształciucha sie kłania.Pozory wykształcenia...wiedza bez dyscypliny myślowej czy umiejętności sprawnego jej powiązania.
Marku, zaskoczę Ciebie. Wiesz do kogo ta definicja najlepiej pasuje? Do Ciebie ;)
Co za głupie porównanie. Odyseja to klasyk a Prometeusz to zwykły gniot, kolejny komediowy horror dla nastolatków.
Hunger Games - nierealny, niespójny, nielogiczny, momentami przypominający "kino" dla nastolatek. Ale w Hunger Game to Ci nie przeszkadzało ;)
Założone bo jeden z użytkowników tego forum twierdzi że Promek jest lepszy od Łowcy i Obcego więc może od Odysei też :).
Ja nie wiem jak można nie dostrzegać głupoty i kiczu zawartego w Prometeuszu. W Alien Scott tematykę która zazwyczaj występuje w kiczowatych horrorach klasy B potraktował tak jakby dotyczyła filmów o wysokiej jakości artystycznej i zrobił arcydzieło horroru sci-fi. W Prometeuszu ten sam zabieg spowodował powstanie filmu który ma duży budżet i aspiruje do miana filmu o wysokim poziomie artystycznym a mimo to pozostaje głupim filmem klasy B. Całość tak wygląda jakby w "Piątku" albo "Koszmarze..." nastolatki pomiędzy kolejnym głupim zgonem prowadziły poważne rozważania na temat wiary i przyczyn stworzenia życia. Ten użytkownik nie potrafi tego oczywistego faktu załapać ale w sumie to nawet nie dziwi gdy wystawia się takiemu efektownemu gniotowi jak Sucker Punch 10/10.
"Całość tak wygląda jakby w "Piątku" albo "Koszmarze..." nastolatki pomiędzy kolejnym głupim zgonem prowadziły poważne rozważania na temat wiary i przyczyn stworzenia życia. "
I właśnie to jest genialne i dlatego daję temu filmowi 10. Nie potrafisz zrozumieć, że takie zabiegi artystyczne jak łamanie konwencji w kinie istnieją i są przez znawców doceniane. Tylko takie tępe prostaczki jak ty mogą twierdzić, że ten efekt nie był zamierzony tylko po prostu tak wyszło.
Jesli to było celowe to eksperyment uważam za nieudany i nawołuję do zaprzestania dalszych takich praktyk.
Do Koszmaru to tego bym nie porównywał. W końcu pierwszy Koszmar to kanon gatunku którym Promek nigdy nie będzie.
Z ciekawostek..."Prometeusz" dostał trzy nominacje do nagrody Teen Choice Awards.A średnia liczona wśród 100 ostatnich użytkowników,którzy zadali sobie trud skomentowania tego filmu to 3,2)))))))))))))
To ja też coś dodam - IMDB top 1000 voters, ich średnia dla Prometeusza to 7,3. Należy tutaj także wspomnieć że oceny tych osób są zawsze dużo surowsze od ocen reszty użytkowników. Prawie zawsze najniższa średnia wśród różnych grup użytkowników.
Nie porównujmy różnych gatunków.Musical nie ma przełożenia na komedię. Stanowią odrębne gatunki gdzie główne element składowe są różne.Fabuła pozostaje zawsze wyjściowym.Ale to składowe innych kategorii czynią końcową ocenę.
W musicalu będzie to muzyka i choreografia oraz zgrabne wkomponowanie to w elementy fabularne.W komedii błyskotliwe dialogi z położeniem nacisku na ich element humorystyczny oraz żart sytuacyjny.
Marku, zauważ jednak że Prometeusz ma sporo wspólnych elementów fabularnych z "horrorami dla nastolatków" (nie obrażając fanów Piątku i Koszmaru - lubię te filmy). Oprócz wymienionych przez Areosola - film przeżywa jedna kobieta. I każdy fan horrorów może ją wytypować już w pierwszych kilkunastu minutach filmu.
A że jest to podlane Danikenowskim sosem ze szczyptą "epickości" Obcego i wielkich oczekiwań fanów serii... Cóż. Inna oprawa i tyle. Freddy i Kruger też odwiedzili kosmos :)
Zgodzę się z poglądem iż zachowanie członków załogi "Prometeusza" przypomina klasyczne schematy horrorów dla nastolatków.Niczym w filmie "Pirania 3D".Po dojechaniu na plażę...gacie z siebie i do wody))))))
Załoga robi wszystko(otwiera nie te drzwi,gubi się,wsadza ręce gdzie nie trzeba) aby w zgodzie z taką konwencją zostać spaloną,pociętą,zaszlachtowaną,eksterminowaną w standardowym połówkowofilmowym czasie))))))))))))))))
Ta kobieta to w tego typu filmach "final girl". Prometeusz operuje schematami typowymi dla slasherów. Ludzie giną w głupi sposób i do końca nie wiadomo co się tak naprawdę dzieje. Bohaterowie Prometeusza błądzą jak po lesie i nie ma pomiędzy nimi komunikacji. Prometeusz zawodzi też trochę jako slasher bo blondynka ginie jak idiotka ale wcześniej twórcy nie dają widzom mozliwości zobaczenia jej cycków mimo że idzie na bzykanko z Jankiem.
Żart sytuacyjny nie zmieścił się w definicji elementu humorystycznego, co? Wąskie masz te definicje.
To ja drogi Marku jak z Markiem bo wiem ,że nie ma innego wyjścia.Taki żart sytuacyjny))
"W komedii błyskotliwe dialogi z położeniem nacisku na ich element humorystyczny oraz żart sytuacyjny."
A więc czytając Ciebie marku ze zrozumieniem:Dialogi i ich elementy humorystyczne i żart sytuacyjny,który nie musi być powiązany z dialogami i jest osobną,rozpoznaną składową .
Oczywiście sam żart sytuacyjny jest elementem humorystycznym.
Tak na marginesie.Drogi Marku wielu tu osobników bez podstawowej umiejętności analizy tekstu.
Moj glos na 153.5 % idzie na "Odyseje kosmiczna 2001". Nawet gdyby mi przystalo 2 godziny myslec, to nie wymysle filmu sci-fi, który bylby lepszy. Nawet "Prometeusz", który byl naprawde bardzo dobry. Jak napisal wczesniej Owner2: "marna prowokacja".
Marna prowokacja to jest egzystencja tego pajaca 0wner2 na tym portalu :). Nie ma tu elementu prowokacji. Skoro geniusz twierdził że film jest lepszy od Obcego i Łowcy to może od Odysei też. Chciałem się dowiedzieć bez offtopu w innym temacie.
Minimalnie wolę Planetę małp, ale tylko tą z 1968.
Wgl moje top 3 filmów to:
1.Planeta małp(1968)
2.Blade runner
3.Fight club
a co Fight Club ma wspólnego z sci-fi?
idąc tym tokiem rozumowania najwybitniejszym filmem dla mnie jest http://www.filmweb.pl/serial/Siedemna%C5%9Bcie+mgnie%C5%84+wiosny-1973-91604
Zawsze się tak dajesz prowokować ułomnym trollom czy wy tak razem pedałujecie po filmwebie?